1 na 100, Browar Kormoran [ZA PIĄTAKA]

Jest wiele ciekawych piw kosztujących nie więcej niż tanie wino w wiejskim sklepiku „U Basi”. Sukcesywnie przedstawiałem je Wam w cyklu [ZA PIĄTAKA], który to cykl trochę obumarł. Czas powrócić do regularnych publikacji i recenzji piw, które nie wysuszają portfela jak wizyta w multitapie przed końcem miesiąca. Tym bardziej że niedawno na rynku pojawiło się długo wyczekiwane „1 na 100” z Kormorana. Piwo, zawierające 1% alkoholu (przy 6,5% ekstraktu). Chmielone amerykańskimi odmianami chmielu, żytnie pale ale na lato. Jak myślicie, udało się?

Recenzja 1 na 100 (Browar Kormoran)

Po raz pierwszy 1 na 100 wypiłem chłodne, zaraz po meczu w 25-stopniowym skwarze, więc moja percepcja mogła być nieco zaburzona. Wszak dobrze wiemy, że po ostrym wysiłku dobrze smakuje na przykład zimny Specjal, a nawet — olaboga — Lech w fikuśnej butelce dla niespełnionych designerów. Ten sam Lech pity na pomoście, coby odświeżyć sobie pamięć, smakował niedawno jak jezioranka z brzeczką. W zestawieniu ze Specjalem był jak czeska dziesiątka porównywana z Blackiem z Mikkellera.

kormoran-1-na-100

Ale ja nie o tym.

Postanowiłem zabrać 1 na 100 na plażę i wypić jeszcze przed meczem w siatkówkę. Percepcja była tym razem ostra jak rymy Waszki G. Piwo ciepłe, więc stało przed nim niezbyt trudne zadanie, bo konfrontacja z Hop Laaga, które kupiłem bratu, a które w tej temperaturze okazało się raczej klapą.

Szkła nie miałem, bo nie jestem tak pogrzany, aby dla jednego piwa zabierać szkło na plażę. Chociaż zdarzało się… :)

kormoran-1-na-100-piwo-lite-apa

1 na 100 to piwo idealne na taką pogodę, chociaż z lodówki smakuje oczywiście lepiej. Przede wszystkim nie jest wodniste, a jak na 6% ekstraktu świetnie imituje pełnoprawny trunek. To zasługa słodu żytniego, które temu piwu nadaje gęstości. Pomysł wykorzystania żyta to strzał w „10” i to właśnie żyto niweluje wodnistość wyrobu Kormorana.

Piwo pachnie i smakuje owocowo, nieco trawiasto. Pierwszy łyk to biszkoptowa podstawa słodowa, a zaraz za nim owoce tropikalne, trochę trawy i grejpfrutowo-ziołowa goryczka. Jest konkretna, ale nie przykrywa reszty walorów. Świetnie wkomponowana, krótka i przyjemna.

Genialne piwo. Hit lata. Chciałbym, aby więcej browarów pokusiło się o stworzenie niskoalkoholowych trunków, które można z powodzeniem wypić bez szumu w głowie.

Ja już wiem, że 1 na 100 zabierać będę na plażę i na rower. Nie lubię grać w siatkówkę po alkoholu, a woda i kilka piw to przepis na tragedię. 1 na 100 będzie moim Gatorade’m. Wypiję więcej, a będę czuł się trzeźwiutki. Bajka.

Browarze Kormoran, po raz kolejny pokazujesz, że większy też może. Chwała Ci za to!

14 Komentarzy

  1. Dokładnie tak, smakuje wybitnie smacznie jak na piwo prawie bez alko. Właśnie idę do sklepu po kolejne. To jest propozycja dla tych którzy jutro muszą prowadzić ale dziś jest mecz :)

  2. PajntOfDżines

    29 cze 2016 at 09:15

    To teraz ładnie proszę tęgie głowy o przeliczenie – ile mogę wypić takich wynalazków, żeby móc wsiąść za kółko? :) Tak dla męskiego wagowego standardu – 80-100kg masy ciała :D

    • Jeśli nie jesteś grubasem to dla 80*0,7*0,2=11,2g alkoholu, zatem bezpieczna dawka to
      1 butelka zawiera do 500*0,015*0,789=5,91 g (uwzględniono błąd w ilośći alkoholu do 0,5%) czyli wychodzi 2 butelki bez 1 łyka.

      PS: grubasów trzeba liczyć wg wagi którą mieli zanim się otłuszczyli.

    • Właściwie to przy tempie 1 piwo/40 minut możesz wypić dowolną ilość tego trunku. Serio. Wątroba jest w stanie metabolizować na bieżąco takie ilości. Pamiętajmy,  że zawsze przy tego typu kalkulacjach uwzględniamy moment rozpoczęcia spożywania alkoholu, a nie koniec.

  3. Wydaje mi się jednak, że jest to mało męskie piwo :) Albo pić piwo z % albo napić się wody :)
    Przy meczu, gdzie są emocje to już w ogóle :)

    • Pomysł sprytny żyto + niski ekstrakt = spore ciało jak na 6,5 blg.
      Ale zabrakło nieco słodyczy do zrównoważenia goryczki.
      W piwie brakuje kontry i goryczka przesłania inne smaki.

      Goryczka jest tak duża że mogłaby nawet uratować tyskie gronie przy zmieszaniu 1:2.

  4. tak bardzo potrzebuję tego browara. jestem piwoszem i fanem Kormorana, a przebywam z dala od źródła.
    blog o piwie, szanuję!

  5. Gdzie w Krakowie można dostać to piwo?

  6. Piłem. Kupione w znanym francuskim hipermarkecie we Wrocławiu na Hallera. W smaku nie jest źle, ale jak dla mnie taka grejpfrutowa goryczka zbyt mocno przesłania całość, wolę inne Kormorany z normalną zawartością alkoholu.

  7. Jak dla mnie pyfko 1Klasa. Nie znam lepszego z taką zawartością etanolu. Jest niezwykle „źeśkie”, raczej na cieplejsze klimaty, zimą – jak dla mnie – odpada bo mocno wychładza organizm, trochę jak mięta. A ciepłego nie dam rady. Zapach porównywalny ze smakiem, świeży, wiosenny . W smaku gorzki, cudownie gorzki. Oczywiście to nie napój do zchlania, dobry pod bryke i fajny na grila z tematem powrotu do domu. Cudownie smakuje w plenerze, na trawie. Może ta żytność to ta cecha dominująca w odczuciach. Bajkał…!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *