5 sztosiątek z Warszawskiego Festiwalu Piwa

Niezły śmieszek ze mnie, skoro na 3 dni po zakończeniu WFP postanowiłem podzielić się z Wami najlepszymi pięcioma pitymi przeze mnie piwami. Każde z nich to absolutny „must drink”. Wyróżniły się w trakcie festiwalu na tle innych potencjalnych sztosów. Jeżeli gdzieś ujrzycie któreś z tych piw, nie wahajcie się sięgnąć po portfel. Zaświadczam Wam, że są genialne!

Achtung Panzer Whisky BA (Beer Bros.)

Beer Bros Panzer Lager Bourbon BA

Już podstawowa wersja tego Imperial Pale Lagera (Panzer Lager) robi cudowną robotę. Wyobraźcie sobie nieziemsko słodowe, chlebowe i skomplikowane barley wine. A teraz postarajcie się je uprościć. Czysty profil słodowy, wyraźny karmel i miód, do tego nuty ziołowe. Piwo ciężkie, oleiste i mocne, ale nie alkoholowe. Już w Łodzi mówiłem chłopakom, że wlałbym to do jakiejś fajnej beczki. Przyjeżdżam do Warszawy, a tam bourbonik. Za bodajże 16 złotych za 0,3l. Dobra cena!

Wersja whisky jest bardziej skomplikowana. Prócz miodu, chleba, suszonych owoców i karmelu proponuje jeszcze beczkę, wanilinę i muśnięcie rumu. Nty beczkowe są wyraźne, ale bardzo dobrze wkomponowane. Najbliższe skojarzenie do Weer & Wind Bourbon BA, w grzecznej i mniej słodkiej wersji. Świetne piwo!

Dżordż (Browar Ziemia Obiecana)

Ziemia Obiecana Dżordż NE IPA

Ziemią Obiecaną zachwycałem się już na Facebooku. Na WFP porwały mnie dwa piwa: Dżordź i Mejson. Chciałbym jednak wyróżnić Dżordża. To chyba najlepsze NE IPA dostępne na rynku. Smakuje jak sorbet owocowy, w którym prym wiodą ananas i pomarańcze. Jest przy tym gęste, a podawane dość chłodne imituje właśnie roztopiony sorbet lodowy.

Mejson (Midwest IPA) to zaś buchnięcie świeżutkimi owocami tropikalnymi i cytrusami. Czy to wystarczy, aby piwo było genialne? Musicie sami sprawdzić, nie chcę Wam psuć zabawy :)

Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA
(Browar Pinta)

Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA

Wracamy do mocniejszych stylów. Imperator Bałtycki to chyba pierwsze reglamentowane piwo w Polsce. Okryte zasłużoną sławą.

Pinta postanowiła wlać swojego imperialnego porteru do beczek po renomowanej Sherry Oloroso. Butelki tego trunku potrafią zresztą sporo kosztować.

Wydaje mi się, że Imperator nabrał jeszcze więcej ciała. Beczka nadała mu nuty suszonych owoców, rodzynek, wiśni i orzechów. Te ostatnie wyczuwalne są szczególnie w smaku. Do tego solidna czekoladowa podstawa i nutka wanilii. Skomplikowana rzecz dla wtajemniczonych. Butelka nie powinna kosztować więcej niż 30 złotych i jest to moim zdaniem bardzo rozsądna cena za tak dobre piwo.

LAB3 Imperial Saison BA Muscat & Merlot Blend (Pracownia Piwa)

Pracownia Piwa LAB3

Piwo festiwalu. Zdołałem wziąć tylko dwa łyki, bo produktu Pracowni nie było już na kranie. Nie pozostało w nim już wiele z saisona prócz lekkich przypraw. Mało ma wspólnego z piwem, bardziej przypomina likier słodowo-owocowy, w którym prym wiodą… figi. Czułem je wyraźnie w smaku.

W zapachu rządzą białe owoce i białe wino. W smaku likier słodowy, miód, figi i bardzo wyraźne nuty białego gronowego wina. Coś wspaniałego! Piwa wchodzącego w tak nietypowe klimaty jeszcze nie piłem i bardzo życzyłbym sobie dostać je w butelce.

Gąska Beerbinka (PiwoWarownia)

Gąska Beerbinka Gose

Bonus. Piwo wypiliśmy w pociągu, jednak dostępne było na festiwalu. Obyło się bez dodatkowych atrakcji w postaci kanapek z jajkiem i puszki szprotów w oleju. Przed Państwem gose z kiszonymi ogórkami. Gdzie Piwoteka nie może, tam PiwoWarownię pośle!

Gąska jest absolutnie zdominowana kiszonymi ogórkami. Przypomina wetknięcie łba do słoja z babcinymi ogórasami. Pałętają się wszelkie możliwe dodatki używane do kiszenia. Zapach jest kwaśny i — jeśli ktoś uwielbia kiszone ogórki — niesamowicie przyjemny. W smaku ponownie ogórki kiszone, wchodzące ciut w ogórka małosolnego. Do tego solidna słoność i nieco za wysoka prosta goryczka. Idealny wywar na kaca. Osobliwe, niemniej wyjątkowo smaczne!


Piwa, które należy również pochwalić to:

  • This is P.I.L.S. Single Hop Oktawia (Widawa)
  • Imperial Porter 5th Anniversary (Widawa)
  • Ryewine Argentina (PINTA)
  • Trapeze (Raduga)
  • StarKraft (Brodacz)
  • Sensei Sorachi White AIPA / Powderman (Birbant)

Innych piw nie pamiętam i nie żałuję. Do zobaczenia na Hevelce i Craft Beer Camp!

4 Komentarzy

  1. Co sądzisz o Ryewine Argentina? Pamiętasz może cenę?

  2. Gąska wygrała jak dla mnie WFP 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *