Dobre piwo w czasach pandemii — gdzie można je kupić?

Obecna sytuacja zmusiła piwne podmioty i inicjatyw do wykombinowania, jak sprzedać zalegające piwo. Mocno kibicuję każdemu, kto zamiast wyciągać błagalną dłoń, potrafi wymyślić sposób na zminimalizowanie strat. Konsumentom przecież nie przeszła nagle ochota na piwo, a podczas tygodni obowiązujących zakazów i zaleceń o krafty może być trudno. Na szczęście półki sklepów specjalistycznych uginają się od dobroci, a browary również mają czym handlować. Z punktu widzenia konsumenta, nie jest tak źle.

Dzisiaj na blogu Dawida Siedleckiego pojawił się istotny artykuł. Przeczytaj go koniecznie: Czy można dostać mandat za wyjście po piwo?. Nie chciałbym zaproponować Ci wędrówki do sklepu, która zakończy się konfrontacją z Policją czy Strażą Miejską. Warto znać swoje prawa.

Sklepy specjalistyczne

Oczywisty wybór. Wszystkie powinny być otwarte. Sprawdź, czy w Twojej okolicy działa jakikolwiek i preferuj takie miejsce. Trudno przewidzieć, jakie kolejne bzdurne obostrzenia zostaną w najbliższych dniach i tygodniach wprowadzone. Gdyby sklepy specjalistyczne zostały zamknięte, właściciele takowych mogą ich już po pandemii nie otworzyć.

Między innymi dzięki takim miejscom, piwna rewolucja w Polsce mogła postępować. Warto mieć to z tyłu głowy. Wielkie sieci ponoć już wycofują się z zamówień, podobnie może być ze stacjami paliw.

Skorzystaj z poniższych mapek, aby namierzyć sklepy w okolicy:

Twój ulubiony browar może mieć również mapkę na stronie internetowej. Informacji o miejscach sprzedaży dostarczają chociażby Browar Stu Mostów, Trzech Kumpli, Browar Łańcut, Browar NOOK czy Browar Perun. Google Twoim przyjacielem.

Zwróć uwagę na to, czy sklep leje piwo beczkowe w butelki PET. Postaraj się w miarę możliwości kupić chociaż litr piwa w plastiku. Beczki skupywane są z pubów, które nie mogą obecnie operować. W ten sposób odzyskają choć trochę pieniędzy.

Mniejsze lokalne sklepiki

Kraft na benzynówce czy w Lewiatanie nie wprowadza już nikogo z osłupienie. Zaskoczeniem może być jednak wizyta w osiedlowym lub wiejskim sklepiku. Na dobre piwo trafiałem już w takich miejscach, że zszokuje mnie dopiero imperial stout w kinie albo lekki kwasik na stadionie czwartoligowej Lipniczanki Lipnice.

Mam sto metrów do sieciówki spod szyldu Kami Market. Sklep droższy od Fresh Marketu (a jednak się da). W lodówkach Browar Brodacz i jak ktoś przymknie oczy, to również Doctor Brew. Pół kilometra dalej sklepik uznawany za taki alkoholowy SOR dla żuli. Widać po datach, że krafty stoją tam blisko rok. Mają po kilku przedstawicieli polskich rzemieślników. Pewnie się nie sprzedają, jednak dedykowali im specjalną półkę.

Zajrzyj do warzywniaka, który zwykle pomijasz. Przy okazji zrób tam zakupy. Supermarkety sobie poradzą. Ty również, jeśli tym razem najpilniejsze rzeczy kupisz w małym sklepiku.

Puby i browary restauracyjne

Przed niemożliwym zadaniem stanęły puby i browary restauracyjne. Tym pierwszym zalegają nie tylko zamówione beczki, ale i piwo w butelkach. Browary restauracyjne mają fermentujące piwo w tankach (to nie tak źle) i piwo rozlane (a to już gorzej).

Nie masz skąd wziąć piwa? Nie ma tego, czego szukasz? Sprawdź fanpage ulubionej knajpy, być może wyprzedają obecnie butelki z lodówek. Tak robi chociażby Pub Spółdzielczy w Gdańsku.

Niektóre spośród browarów restauracyjnych zachęcają do kupna piwa lub posiłków. Nierzadko z dostawą. Przykładami są Browar Wiatr z Uniejowa, wrocławskie Złoty Pies oraz Browar Prost czy położony w przepięknych Borach Tucholskich Browar Przystanek Tleń.

Browary stacjonarne

Zacznijmy od istotnej kwestii. Obecne obostrzenia to między innymi ograniczenie przemieszczania się, zredukowane do załatwiania spraw niezbędnych. Podróż do browaru stacjonarnego może nie zostać potraktowana jako podróż niezbędna. Miej to na uwadze.

Niektóre browary stacjonarne otworzyły sklepiki lub dowożą swoje produkty. Przykładami są lubelski Dziki Wschód, olsztyński Browar Ukiel, Browar Profesja, Cześć Brat ze swoim „płynnym kateringiem” czy Browar Kazimierz z akcją #weźKazimierza. Artezan oferuje bezpłatną dostawę powyżej 20 butelek, a Mazurski Browar zaprasza do swojego niewielkiego pubu w Ełku.

Dobrym przykładem radzenia sobie z trudną sytuacją jest wielkopolski Browar Gzub. Ich piwa znajdziecie w kilku sklepach sieci Piotr i Paweł na terenie Poznania. Więcej informacji na fanpage’u.

Wierzę, że znajdą się fanboje niektórych browarów i wykupią od nich sporo piwa. Do roboty!

Dostawy od browarów kontraktowych

Przynajmniej kilka spośród browarów kontraktowych zdecydowało się na dostarczanie piw do klientów. Czy to osobiście, czy za pomocą kuriera. Obadaj Twój ulubiony browar i sprawdź, czy podrzucą Ci piwo. Może to być niezła okazja do poznania osób podpisujących się pod swoimi produktami.

Dowozi na przykład Browar Harpagan, Browar Rockmill, a Browar Wilk wysyła Wilk BOX-y.

Dostawy z multitapów

Niektóre puby dowożą lub wysyłają piwo do klienta. Przykładem są gdańska Pułapka czy warszawska Chmielarnia. Sprawdź, czy pub w Twojej okolicy oferuje dostawę.

Usługi internetowe

Przynajmniej trzy usługi z internetowe zapewniają piwo tym, którzy mają daleko do sklepu lub nie chcą opuszczać mieszkania. Jest także Glovo, choć ceny dostaw podnieśli dwukrotnie. Liczę na to, że się opamiętają.

KraftKlub.pl, z tego co zaobserwowałem, jest obecnie najchętniej wybieraną opcją. Kurier z dostawą do punktu to koszt 12 złotych, a paczka „pod drzwi” to 4 złote więcej. Firma oferuje również subskrypcję pakietów piwnych.

iPiwo.pl to wyłącznie piwa z polskich browarów. Minimalna liczba piw w zamówieniu to 6. Wysyłka kurierem kosztuje 20 złotych.

SmakPiwa.pl nie ma minimalnej liczby zamówionych piw. W ofercie piwa polskie i zagraniczne. Wysyłka kosztuje 24 złote, a od 250 złotych koszty pokrywa sklep.

Lokalnie dowozi także Browar Brodacz. Nie tylko piwo, ale i kawę speciality czy swojskie wędliny.

Co z hipermarketami?

Tam również znajdziesz dobre piwo. Nakłaniam jednak do zakupów w małych sklepikach i u źródła. Jeżeli nie masz takiej możliwości, kup dobre piwo w hipermarkecie. Ważne jest to, aby markety nie porzuciły zakontraktowanych browarów. Wielu większych rzemieślników postawiło na ten kanał sprzedaży. Zablokowanie go będzie dla nich sporym ciosem.

No i do hipermarketów są kolejki… :)

4 Komentarzy

  1. Czy ktoś mi może wytłumaczyć o co chodzi z hejtem na Dr brew? Szukałem i nie mogę znaleźć :(

  2. Fajnie byłoby gdyby browary zrobiły trochę promocji. Bo kryzys, puby zamknięte, sprzedaż spada a ceny jak były tak są.

    • Niektóre robią, jednak aby się utrzymać, muszą sprzedawać w klasycznej cenie. Skoro nieco się amortyzowały (choć niektóre były na 0) przy cenach takich, jakie były, to w momencie spadku sprzedaży i tym podobnych nielogiczne jest obniżanie cen. Aby się utrzymać, musiałyby je podbić. A sprzedają przeważnie w tej samej cenie, lub minimalnie niższej.

      Można liczyć na promocje, ale to nie wróży dobrze płynności finansowej browaru. Promocje są przeważnie rozpaczliwym wołaniem. Sam skorzystałem z promocji Browaru Miejskiego Sopot, jednak kupiłem u źródła piwa z kończącym się terminem, więc jest to zrozumiałe.

  3. W Sosnowcu polecam multitap Cesarska – można lać na wynos (PET, grolsz, itp.) lub zakupić butelkę lub puszkę (ostatnio było np. Feelin’ Lucky Trzech Kumpli i Hazy Disco Pinty w dwóch wersjach).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *