Raciborskie Ciemne z Browaru Zamkowego. Czarne jak smoła…

Raciborskie oraz Twierdzowe to piwa, obok których dotychczas przechodziłem obojętnie, bo nie potrafiły się wyróżnić na półce obok takich piękności jak PINTA czy Krakow iak. Za rekomendacją Kuby postanowiłem dzisiaj zakupić buteleczkę Raciborskiego Ciemnego (uwaga – jest też Twierdzowe Ciemne) i sprawdzić, czy to piwo rzeczywiście wyróżnia się spośród innych tego typu.

Piłem już Twierdzowe i Raciborskie Zielone – jak dla mnie są to piwa tak podobne, że w ślepym teście zapewne bym ich nie odróżnił. Co do piw ciemnych – bardzo lubię Noteckie Ciemne czy Proletaryat Ciemne, zaś z zagranicznych – uznawanego za sikacza – Krusovice Cerne. Trochę kwaskowate, jednak dobre. No ale nie miało być o Krusovice.

Nalałem więc Raciborskie Ciemne do mojej szklanki, w którym pijam wszystkie piwa – nawet Żubra! Kolor: czarne jak smoła – podoba mi się. Mała piana, która szybko redukuje się do wianuszka. No ale co nam po kolorze czy pianie, skoro to smak i aromat mają być decydujące.

Raciborskie Ciemne, Browar Zamkowy

Raciborskie Ciemne, Browar Zamkowy

A w zapachu czuć paloność i aromaty lekko kwaśne. Przypomina to stouta, chociaż możliwe, że ten kwaśny zapach ma swoją nazwę. Nie, nie jest to kiszonka. W każdym razie sam aromat nie zachęca do wypicia.

W smaku jest bardzo średnio, a wręcz przeciętnie z minusem. Czy ja mam ostatnio pecha, że w każdym piwie wyczuwam metaliczność? Na szczęście nie przytłacza ona, ale zdecydowanie przeszkadza. Piwo jest słodkie, ale nie przesadnie słodkie – to zdecydowanie na plus. Gdzieś w tle czuć akcenty kawowe, palone. Zero goryczki, sama nieprzytłaczająca słodycz.

Raciborskie Ciemne, Browar Twierdzowy

Raciborskie Ciemne, Browar Twierdzowy

Gdybym miał streścić smak Raciborskiego Ciemnego jednym zdaniem, brzmiałoby ono: „Przeciętne ciemne piwo, nie za słodkie, z akcentami palonymi i posmakiem metalu„. Nic specjalnego, a w tej cenie (ponad 4 złote) można kupić dwa Noteckie Ciemne, które są zdecydowanie smaczniejsze.

Dla kogo to piwo?
Szczerze powiedziawszy ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli bardzo chcecie napić się ciemnego, słodkiego piwa, a w pobliżu nie ma innego – możecie śmiało po nie sięgnąć. Nie zwymiotujecie. W innym przypadku wybierzcie coś innego w podobnej cenie.

11 Komentarzy

  1. Cóż. Kwestia gustu. Mi bardzo smakuje…

  2. Oczywiście, że to kwestia gustu.Ja ponownie nie sięgnę po nie, ale przetestuję jeszcze „Rżnięte” z tego samego browaru, bo po prostu intrygującą ma nazwę :)

  3. Jan Konkursowy

    2 lut 2013 at 14:14

    To jest szklanka, a nie pokal ;)

  4. Andrzej z Burdelbyn

    2 lut 2013 at 20:55

    Kurwa wszystko co ma % jest dobre a wielki recenzent wybrzydza teksty typu „Nie zwymiotujecie” to juz kompletna farsa jak po piwie mozna wymiotowac nawet po najtanszym i najgorszym? Pijmy by napic sie do nieprzytomnosci a nie by podziwiac smak.

  5. Name Srame

    4 lut 2013 at 12:55

    Browar Zamkowy a nie Twierdzowy. Skoro taki z Ciebie smakosz, to picie żubra rzuca cień na Twój talent. Poza tym wybór trunku na podstawie butelki (o czym wspomniałeś) to już nokaut.

    • Tak – napisałem wyraźnie, Browar Zamkowy i nie ma tu nigdzie pomyłki. Nie, nie wybrałem na podstawie butelki, a rekomendacji znajomego. Zwróciłem tylko uwagę, że na półce piwo nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ktoś ma problem z czytaniem…

  6. Paweł Cichocki

    11 lut 2013 at 18:08

    Bardzo smaczne piwo,polecam.Choc jak dla mnie troche za słodkawe.Ogólnie na 10 dałbym 7,5.
    Pozdrawiam

  7. rżnięte jest nie do końca rżniete, ale skusiła ich chwytliwa nazwa, jest dobrym zamiennikiem „coli” o lekko piwnym charakterze, za to „klasycznie warzone” to mój default*, oby nikt przy nim nie gmerał przez długie lata, bo lubie mieć bezpieczną odskocznię w razie serii chybionych „eksperymentów zakupowych”.

  8. Jak tak przeglądnąłem wiele postów na tym blogu stwierdzam, że strasznie tu pokazywania jakie my mamy złe piwowarstwo i złych browar mistrzów. Zamiast zachęcać do picia, próbowania to od razu się zniechęca, bo to jest złe, bo to jest takie i tu czuć zapach czekolady gorzkiej, a powinno się mlecznej. Może zwykły człowiek się tak na to nie zapatruje i ma gdzieś szczegóły degustatorów piwnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *