Są takie piwa, które niemalże zmuszają usta do wypowiedzenia słowa „klasyka”. Zapewne potraficie wymienić kilka takich piw. Niewątpliwie klasyką nazwać można wszystkie trunki z niemieckiego browaru Heller mieszczącego się w Bambergu. Piwa nazywane ogólnie „Schlenkerlami”. O wędzonym „klasyku nad klasyki”, Urbocku, pisałem już na blogu. Czas przyjrzeć się kolejnemu koźlakowi z Browaru Heller. Poznajcie…
Aecht Schlenkerla Eiche Doppelbock
Podwójny koźlak wędzony
Piwa wędzone to styl, który pokochają osoby lubujące się w prawdziwej kiełbasie czy szynce. Ceniące domowe wędzonki, uwielbiające zapach dymu z ogniska czy wędzarni. Wegetarianie zwymiatują zaraz po otwarciu butelki, miotając się w konwulsjach, w niewybredny sposób komentując poczynania głównego piwowara.
Otwarcie butelki Schlenkerli Eiche powoduje wyrzut aromatu w promieniu kilku metrów. Wędzonkę czuć z daleka. Jakby sąsiad na wsi „odpalił” wędzarnię. Magia…
Magiczne jest tutaj wszystko. Biała piana, powoli sunąca w dół po szkle i zostawiająca długie firany. Głęboki miedziany kolor całkowicie klarownego piwa, przypominający mocną czarną herbatę.
Zapach?
Bajka. Można wąchać bez końca. Wędzonka wkręca się do nosa niczym sąsiad wiercący udarówką w ścianie w niedzielny poranek. Piwo pachnie świeżutką szynką z wędzarni. Taką okopconą. Czuć wyraźnie dym. Za wędzonką wyłania się karmel, okraszony nutą miodu i suszonych moreli. Ta ostatnia składowa to zaledwie muśnięcie, dające się jednak wyczuć.
Smak?
Szynka w płynie. Z glazurą z karmelu. Nie da się inaczej określić smaku tego piwa. Wyraźna wędzoność, dym i dużo przyjemnego karmelu. Do tego dość porządna, prosta, ziołowa goryczka, dzięki której piwo nie zamula.
Schlenkerlę Doppelbock pije się niesamowicie przyjemnie. 8% alkoholu nie daje o sobie znać nawet po ogrzaniu. Nie nazwałbym tego piwa degustacyjnym. Znika ze szkła w kilka minut. Chce się go więcej. Jedna butelka nie jest żadną granicą dla kogoś, komu taki smak odpowiada.
Czy lepsze od Urbocka? Moim zdaniem tak samo idealne, prezentujące jednak nieco inny profil. Obydwa piwa są genialne. Wzory do naśladowania, zasłużenie okrzyknięte klasykami stylu.
Widzisz w sklepie? Bierz bez namysłu!
PS Podziękowania dla Czytelnika, który wręczył mi butelkę piwa w zeszły weekend. Miło było się spotkać i pogadać :)
24 lut 2016 at 17:04
Odczucie szynki jest w zasadzie subiektywne, więc nie twierdzę, że jej nie czułeś, aczkolwiek słód wędzony dębem (niem. Eiche) powinien pachnieć inaczej (czyli mniej więcej tak jak grodzisz), bo szynka itp. nuty to specjalność słodu wędzonego bukiem :) A co do samego piwa to jak dla mnie wędzonka właśnie przez tę swoją dębowość jest jeszcze lepsza niż w Urbocku, choć za całokształt mój punkt idzie raczej do wersji podstawowej :)
24 lut 2016 at 20:11
Jak dla mnie 100% szynka i nie obchodzi mnie czym słód był wędzony. Tutaj dał szynkę i basta :)
25 lut 2016 at 23:02
Chciałbym zauważyć, że wędzenie bukiem nie różni się zasadniczo od wędzenia dębem. W wędliniarstwie obie metody są równie gówna warte. Drewno, im twardsze, tym mniej aromatu wytwarza. Wędzenie olchą, lub drewnem z drzew owocowych (polecam jabłoń!), daje aromat typowy dla polskich tradycyjnych szynek. Skąd żeś te ” nuty szynki to specjalność słodu wędzonego bukiem” wziął, nie wiem, ale pohamuj swoją erudycję w sprawach, o których nie masz pojęcia. Nie cierpię piw wędzonych, ze względu na to, że połowę życia spędzam w wędzarni. Jednak opinia Łukasz odnośnie Szenkerli jest jak najbardziej adekwatna. Zajmowanie czasu i miejsca w komentarzach przez laików powinno być karalne!
26 lut 2016 at 09:16
Spokojnie, spokojne! Hold your horses :) Jest tu miejsce dla każdego i dla każdej opinii :)
26 lut 2016 at 20:48
OK, poniosło!
Ale, nie chcąc być posądzany o hejt, wyjaśniam, że trochę się znam na wędzeniu i po prostu mierzi mnie, że każdy mający dostęp do klawiatury może wygłaszać swoje opinie. Nie zawsze niestety mające jakiekolwiek pokrycie w faktach. Nietolerancja – trudno, tak już mam :). Nietolerancja niekompetencji – It’s a SIN!!!
26 lut 2016 at 10:39
jakiś czas temu piłem MARZENa. Miazga :)
27 lut 2016 at 22:29
Od jakichś dwóch miesięcy w sklepach w Krakowie (=w hurtowniach też) dostępne są Marzen i Weizen. Czy ktoś wie może czy jest generalny dystrybutor Schlenkerli w PL, czy też hurtownie zaopatrują się u źródła?
2 mar 2016 at 14:59
„Piwa wędzone to styl, który pokochają osoby lubujące się w prawdziwej kiełbasie czy szynce.”
Gówno prawda. Uwielbiam smak i zapach kiełbasy czy szynki ale ale nie w piwie tylko szynce i kiełbasie. Dla mnie piwa mające szynkowo-oscypkowa wędzonkę są po prostu obrzydliwe.
3 mar 2016 at 12:20
Gdzie to kupić ?
3 mar 2016 at 23:14
W sklepach z dobrym piwem, albo online. Możesz poszukać Darz Bór z Gościszewa, też wędzone i łatwiej dostępne.
9 sie 2016 at 11:54
Nie jadam mięsa od 5 lat. Uwielbiam dymy: torf, naftę, ognisko, ale nienawidzę zapachu szynki w piwie.