Rzec można, że PINTA to starszy braciszek AleBrowaru, którą spłodzili: Ziemowit Fałat, Grzegorz Zwierzyna i Marek Semla. Przy okazji opisywania Smoky Joe wyjaśniałem, czym jest browar kontraktowy. Powtórzę się. Browar kontraktowy (którym jest właśnie PINTA) korzysta z niezbędnego sprzętu, wypożyczając go od „prawdziwego”, większego browaru. I tak jak AleBrowar działa jeszcze w Gościszewie, tak PINTA warzy w Browarze na Jurze, czyli w Zawierciu. Lubię ich piwa, piłem wszystkie, prócz opisywanego Imperium Atakuje. Zabrałem się od dupy strony, bowiem według wielu osób Imperium Atakuje to klasyka, którą znać trzeba…
Imperium Atakuje – Imperial India Pale Ale
Imperium Atakuje należy do stylu Imperial India Pale Ale. Bez zagłębiania się w szczegóły: jest to piwo górnej fermentacji (ale) chmielone amerykańskimi odmianami chmielu, nadającymi mu aromaty owoców tropikalnych, cytrusów, żywicy i sosny. Przedrostek „imperial” jak rozumiem dodaje się do piw, które są wyraźniejsze. Tak więc prawdopodobnie IIPA (Imperial India Pale Ale) jest intensywniejsze od IPA. Warto dodać, że piwa te mają bardzo wyraźną, często zalegającą goryczkę, która nie każdemu przypadnie do gustu.
Piwo nalewa się z niezbyt obfitą pianą, która szybko znika i pozostawia po sobie wianuszek na powierzchni. Kolor to coś pomiędzy ciemnym bursztynem, miedzią i czerwonym.
W zapachu dominują cytrusy. Dużo cytrusów. Bomba cytrusowa. Pięknie pachnie, aczkolwiek nie tak intensywnie, jak na przykład Rowing Jack z AleBrowaru. Podoba mi się aromat żywiczny czy też sosnowy w tle. Jest bardzo niewyraźny, ale da się go wyczuć. Można wąchać i wąchać.
Imperium Atakuje jest nisko wysycone dwutlenkiem węgla. Słodkie, ciężkie, ale przy tym ekstrakcie nie ma się co dziwić. Słodycz kontruje goryczka, która – choć przyjemna – z nóg nie zwala. W skrócie: cytrusowo, słodko, goryczkowo i nieco za ciężko jak dla mnie. Trudno byłoby mi wypić więcej niż jedno.
Imperium Atakuje to bardzo smaczne piwo. Jeśli lubicie wyraźną, nieprzesadzoną goryczkę, aromaty cytrusowo-żywiczne i nie chcecie, aby piwo było zdecydowanie wytrawne – polecam z czystym sercem. Do tego piwa warto wrócić.
22 kwi 2013 at 14:10
Jestem innego zdania. :)
22 kwi 2013 at 18:52
W sensie, że lepsze, czy gorsze? :)
22 kwi 2013 at 19:32
IPA jest lżejsza od IIPA, a „konkurentem” RJ jest Atak Chmielu. Imperium póki co nie ma swego odpowiednika w AleBrowarze. Cena kosmiczna. W Smaku jest za 8zł z groszami. :)
23 kwi 2013 at 10:20
Czyli dobrze piszę, że IIPA jest cięższe i wyraźniejsze. Fakt, cena jest z kosmosu. Ale wrócę, choć mi się to piwo jakoś tak zimowo kojarzy bardziej, niż z latem :)
23 kwi 2013 at 20:47
NIE, zle piszesz.
„Tak więc prawdopodobnie IPA (India Pale Ale) jest intensywniejsze od IIPA”.
Jest odwrotnie- to IIPA jest bardziej intensywna. IIPA to taka IPA na sterydach- wiekszy ekstrakt, wieksza podpudowa slodowa, wiecej chmielenia, wiecej alkoholu. Ten styl taki ma byc.
A bzdur piszesz troche wiecej- Rowing Jack to IPA, a Imperium Atakuje to IIPA- sa to dwa rozne style (choc podobne), ciezko zestawiac je ze soba. Jak kolega wyzej napisal- Atak Chmielu moze byc „konkurentem” RJ.
Dziwie sie tez co do piany- pewnie nalewales je zbyt zimne, u mnie zawsze pozostaje spora czapa a z nowej warki Imperium, wypilem juz ok 20 piw wiec nie zmyslam.
ps
zazdroszcze ze w eklerku masz Pinte! U mnie w wiekszosci piwa z UK powyzej 10zl i troche regionalnych
ps2
powodzenia z reklama na wykopie ;)
23 kwi 2013 at 23:26
Oj przepraszam, pomyliłem się faktycznie. Błąd myślowy, oczywiście chodziło o coś takiego, jak napisałeś. Wielkie dzięki za zauważenie błędu.
23 kwi 2013 at 21:52
„Tak więc prawdopodobnie IPA (India Pale Ale) jest intensywniejsze od IIPA”
Chyba jest na odwrót.