St. Bernardus Abt 12 (A.K.A. Pogromca Westvleterena XII) [PIWO MIESIĄCA]

St. Bernardus Abt 12. Czwarta pozycja wśród piw w stylu quadrupel według Ratebeer. Drugą zajmuje opisywany przeze mnie Trappistes Rochefort 10. Pierwszą? Legendarny Westvleteren XII, a jakżeby inaczej. Przez wielu uznawany za najlepsze piwo na świecie. Wbrew temu, czym raczy nas w reklamach Carlsberg. Co ciekawe, to ponoć Bernardusowi 12 bliżej do Westvleterena. Niektórzy uważają, że Abt 12 od legendy jest nawet lepszy…

Bernardusy dostać można w kilku wariantach. Kolega (dzięki Levik!) przywiózł mi z Holandii dwie butelki: Tripla i Abt 12 właśnie. Tripla wypiłem oglądając Knights of Sidonia. Genialne, ułożone i wbrew swojej zdradliwej mocy – bardzo delikatne, świeże piwo. Kwiaty, miód, muśnięcie cytryny, delikatne przyprawy. Najdelikatniejszy tripel, jakiego w życiu piłem. Jak dla mnie niedościgniony wzór, chociaż Piotrek z Bagien Tripel, pity po Bernardusie, także zrobił na mnie duże wrażenie.

A, właśnie. Dodajcie mnie do znajomych na Untappd. Tam odznaczam wszystkie pite piwa :)

St. Bernardus Abt 12

Piwa tego typu to idealni kompani do filmu/anime, dobrej książki albo grzebania przy blogu. Bardzo angażujące i mocne, a więc wymuszają powolne picie. Kupujesz jedno, nalewasz do szkła i powoli popijasz, bo wysoka temperatura takiemu piwu nie szkodzi, a wręcz wyciąga z niego aromaty.

st-bernardus-abt-12

Piwo nalewa się z syczącą pianą, po której zostaje kożuszek. Kolor: mahoń(?). Mętny mahoń, w którym zawieszone pozostają drobinki gęstwy drożdżowej. Wygląda to zjawiskowo, pomimo błędu przy nalewaniu.  Zrobiłem zdjęcie telefonem, aby Wam to pokazać.

st-bernardus-abt-12-drożdże

Aromat absolutnie zaskakuje. W pierwszej chwili pomyślałem, że piwo się zepsuło. Jest kwaśno, wiśniowo, owocowo, klimaty czerwonego wytrawnego wina. Kiedy nos się przyzwyczai, a mózg zacznie ten zapach porównywać do flanders red ale, zdaję sobie sprawę, że wącham kwaśną pulpę z czerwonych owoców z nutą karmelu. Zero przypraw. Dodajmy octu i będzie flanders. Mi się podoba, chociaż wiem, że tak być nie powinno.

Pierwszy łyk zgarnęła moja Magda. Gdybyście zobaczyli jej skrzywioną minę… :)

Ja już wiedziałem, że będzie dobrze. Kiedy mi piwo bardzo smakuje, Magdzie ono nie podchodzi. I nie odwrót.

Smak: dużo karmelu, dużo owoców (przede wszystkim wiśnie i rodzynki), nuty drewna. Przyprawy wyczuwalne, mieszają się z alkoholem, który powoduje drętwienie języka. Do głosu dochodzą także taniny, ściągające nieco usta (jak mocna herbata). Piwo jest słodkawe, grzeje w przełyku w przyjemny i szlachetny sposób.

st-bernardus-abt-12-goblet-glass

Czy lepsze od Rocheforta 10? Moim zdaniem tak. Świetne piwo na długi leniwy wieczór. Tylko nie pijcie go z gobletu. Wybrałem to szkło specjalnie do zdjęć, ale jest absolutnie niepraktyczne.

Wasze zdrowie!

1 Komentarz

  1. Witam :)
    jak dla mnie to piwo do westvleterena nie ma startu, piłem z 4 róznych warek- za każdym razem tak płaskie i wodniste- że wchodziło niczym mineralka, generalnie to piwo mogłem porównać właśnie z wodą mineralną (gazowana). Ja ze swojej strony nie polecam. Może i pecha mialem co do tych piw, ale 4razy to za dużo. Wolę rocheforta, lub o wiele tańszego Vleteren12 ( http://cdn.shopify.com/s/files/1/0170/5986/products/Vleteren-Bruin-33-1_1024x1024.jpg?v=1424537558 ), to piwo robi robote.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *