Z piwami belgijskimi jest pewien kłopot. Trudno jednoznacznie opowiedzieć się za nimi lub przeciwko nim. Gros świadomych konsumentów uważa „Belgi” za nudne i niezbyt intensywne. Czasami postrzega się je jako nieciekawe „mózgojeby”. Za to jak ktoś nie ogarnia za bardzo tematu i trzyma się utartych ogólników czy stereotypów, to piwa belgijskie będzie wynosił na piedestał. Wiecie, na zasadzie „W Belgii to dopiero majo piwo!”. Większość pijących piwo kojarzy znane marki i sprawnie łączy je z luksusem lub wysoką jakością. Nierzadko dlatego, że tak się w kręgu utarło lub ktoś przywiózł takie rewelacje, wracając zza granicy. Zresztą jakoś tak łatwiej umniejszyć zasługi piwowarstwa nadwiślanego, a pogilgać jąderka tuzów zagranicznego. Czy słusznie? To zależy od konkretnej pozycji. Postanowiłem więc sprawdzić, czy warto kupić belgijskiego reprezentanta, którego wyróżnikiem jest jedno z najdziwaczniejszych naczyń do piwa. Bo o szkle ciężko tutaj mówić.
Tag: belgian strong ale
Struise Pannepot Grand Reserva 2011 [NUDNA BELGIA]
Ocena 100/100 i 4. miejsce w kategorii belgian strong ale na Ratebeerze. 4,24/5 na Untappd. Masa ciepłych słów o tym piwie od znajomych. W końcu musiało trafić w me ręce. No i trafiło… rok temu, gdy wróciłem z Cieszyna z Brackiej Jesieni. Dostałem je w prezencie, wrzuciłem „na chwilę” do szafy i oczywiście — jak to u mnie — zapomniałem. Czas temu piwu oczywiście nie zaszkodzi, jednak uznałem, że dłużej trzymać go nie będę. Odpalmy klasykę z Belgii. Ponoć tak nudnej piwnie, choć dobrze wiecie, że to krzywdząca opinia.
Leffe Vieille Cuvee jako wstęp do „Belgów”?
Kiedy ktoś zaczyna poznawać świat piwa, najczęściej chce, abym polecił mu sprawdzone trunki na początek. Przyjaciele zadają Wam zapewne podobne pytania, więc chyba zgodzimy się, że na początek staramy się zaciekawić piwami nieco innymi, ale tak wiecie… bez szokowania. Pojawiają się nieśmiałe pytania o style, a kiedy przyjaciel wie już nieco więcej, może poprosić o reprezentanta jakiegoś gatunku. Sprawdzam dzisiaj, czy Leffe Vieille Cuvee nadaje się jak wstęp do „piw belgijskich”.
Ostatnio komentowane