Jeżdżę na rowerze. Dużo jeżdżę. Codziennie. Nawet zimą. To mój ulubiony środek komunikacji, być może dlatego, że nie mam prawa jazdy. Lubię w rowerze grzebać, dłubać, poprawiać. Uwielbiam przejazdy krótkie, ale i długie, wymagające niezłej kondycji trasy. I jest tylko jedna rzecz związana z rowerem, której szczerze nie znoszę i nie rozumiem. Jedno zachowanie. Chodzi o wytykanie mi, że po piwku na rowerze się nie jeździ.
Czytaj całość