Kursy sensoryczne są wspaniałe. Potrafią wiele nauczyć i będą prawdopodobnie najszybszym wejściem w świat dobrego piwa. O ile wiedza w pigułce, rozłożona na przykład na dwa dni, to potężny zastrzyk deskryptorów dla mózgu, o tyle zrozumienie i wychwytywanie setek rzeczy w piwie to proces ciągłej nauki. Możesz przerobić przyspieszony kurs botaniczny, podstaw programowania czy kurs online trenera maratończyków. Zapewne podświadomie czujesz jednak, że jest to niczym w porównaniu do osoby pracującej na stanowisku Java Developera przez kilka lat czy trenera biegaczy w kadrze olimpijskiej. Doświadczenie i wiedza przychodzą z wiekiem. W przypadku piwa przychodzą nie tylko z jego konsumpcją, ale całą otoczką i podejściem do tego, jak bardzo otwieramy się na nowe doświadczenia. Przygotowałem dla Ciebie kilka porad, które spowodują, że piwo zacznie dostarczać Ci jeszcze więcej bodźców pozaalkoholowych. Każda rada to mała cegiełka, każdy pomysł to dodatkowa wiedza. Będzie mi niezmiernie miło, kiedy popchniesz ten tekst dalej. O ile wniesie coś do Twojego życia :)
Tag: piwna edukacja
Czym różni się RIS od porteru bałtyckiego? Różnice na przykładzie nowości z Cieszyna.
Większość stylów piwnych — o ile sensownie dobrać pary — da się odróżnić po jednym spojrzeniu, niuchu czy łyku. Świat piwa obejmuje niesamowicie różnorodny zbiór. Pośród tej różnorodności można jednak trafić na nazwy, których organoleptyczne odróżnienie od siebie graniczy z cudem. Dajmy na to American Stout i Black IPA. Bywają też style bardzo zbliżone, różniące się kilkoma kwestiami, czasami niuansami. Zdarza się, że ich granice się przecinają. Takimi są RIS (Russian Imperial Stout) i Porter Bałtycki, zwany piwowarskim skarbem Polski. Weźmy pod lupę dwa z bardziej wymagających stylów, rozbierzmy je do gołego słodu, a na koniec sprawdźmy, jak wypada przedstawiciel jednego z nich, spod ręki Browaru Zamkowego w Cieszynie.
Grysik kukurydziany w piwie
[PIWNA EDUKACJA]
Latem 2015 roku wrzuciłem na Fejsa zdjęcie składu amberowego Remusa. Widniał tam przeciwutleniacz E300. Dla kogoś, kto nie zna takiego oznaczenia witaminy C, jakieś tam „E” może prowadzić do wniosku, że browar do piwa ładuje chemię. Nawet gdy wiedziałem, co kryje się za tym kodem, zdjęcie wylądowało na fanpage’u. Nie rozumiałem sensu pakowania przeciwutleniacza do piwa, skoro inne browary rzadko to robią. Takim triggerem dla bardziej wtajemniczonych piwoszy jest natomiast składnik, chociażby włoskiej polenty — grysik kukurydziany, utożsamiany z koncernowym cięciem kosztów.
Po co komu piana w piwie?
[PIWNA EDUKACJA]
Cóż można napisać o pianie piwnej? Każdy z nas przywykł bezrefleksyjnie do jej obecności. Uznajemy za coś dziwnego, gdy piwo jest jej pozbawione, choć dla niektórych nie ma to chyba znaczenia. Piwa bez piany spotkać można między innymi na festynach. To tam „barmani”, serwujący zmrożone do nieprzyzwoitości lagery, za punkt honoru stawiają sobie nalanie piwa wyzbytego ozdobnego kożucha. Rola piany w piwie nie sprowadza się jedynie do bycia. Warto zrozumieć, jakie czynniki mają wpływ na jej trwałość, jakie wyzwania się przed nią stawia i dlaczego niektóre piwa tak trudno przelać do szkła.
10 kolejnych lekcji piwnych dla Ciebie
Około 2 lata temu rozpocząłem na Facebooku cykl #LekcjaPiwna. Prowadziłem go z przerwami aż do 21 listopada tego roku, kiedy to ukazała się 20 grafika. Przez te 2 lata w przystępny sposób serwowałem wiedzę na temat mojego ulubionego trunku. Na pewien czas zawieszam ten cykl, wierząc że czyta mnie coraz więcej osób wyedukowanych, zanurzonych już nieco w świecie piwa. Lekcja piwna nie jest więc już tak potrzebna, jak jeszcze 2 lata temu. Zebrałem najnowsze 10 grafik, abyście mieli je pod ręką, na blogu. Nie mogło oczywiście zabraknąć błędu w numeracji :)
Czy piwo nalewać z osadem?
[PIWNA EDUKACJA]
Jakiś czas temu jeden z Czytelników zapytał mnie o osad w piwie. W jakich piwach jego przelewanie do szkła uznaje się za zasadne, a kiedy unikać takiego zabiegu? Temat wbrew pozorom nie jest rozległy, jednak uznałem, że warto go poruszyć. Bądź co bądź niegdyś sam wlewałem wszystkie piwa jak leci, dziwiąc się, dlaczego w mojej szklance pływa masa farfocli. Nie popełniajcie tego błędu.
Nieświeże piwo [PIWNA EDUKACJA]
Czy kiedykolwiek kupując piwo, zastanawiałeś się nad jego świeżością? Zapewne zdarzyło Ci się wypić piwo, które nie pasowało do tego, co mówił o nim Twój przyjaciel. Pachniało i smakowało inaczej, zapewne dziwnie lub czymś Cię odtrącało. Przyjrzyjmy się dokładniej zagadnieniu nieświeżego, czy nawet zepsutego piwa. Po lekturze tego wpisu będziesz wiedział, jak rozpoznać piwo, w którym „coś się dzieje”.
Ostatnio komentowane