Jedynymi znanymi mi piwami z yerbą były Yerba IPA z gdańskiego Browaru Lubrow oraz Birds n’ the Beers z Browanzy. Piszę „były”, bo obydwa są już niedostępne. Dla osób szukających połączenia tytoniowego smaku południowoamerykańskiego naparu z dobrym piwem to przykra wiadomość. W Polsce nie robi się (jednak się robi) piwa z yerbą, zaś napoje na bazie ostrokrzewu paragwajskiego — Bombilla, Yerbata i tym podobne — mają w sobie mało smaku „mate”. Nikt nie kwapi się do stworzenia łatwo dostępnego nayerbanego piwa. Uznałem więc, że nastał moment, aby wziąć szkło w swoje ręce i taki napój wyprodukować w domu.
Tag: eksperyment
Grand Imperial Porter Chilli — piwo, które mogło się udać…
Naprzeciw piwnej nudzie wyszedł w tym sezonie także Browar Amber, który od jakiegoś czasu wyraźnie kroczy w kierunku kolejnego koncernu, nie zmieniającego wiele w swojej ofercie. Próba stworzenia piwa mocno chmielonego spełzła na niczym. To znaczy piwo „Amber Chmielowy” do sklepów trafiło, ale tak okropnie śmierdziało kwasem izowalerianowym (znoszone skarpetki, wyjątkowo cuchnący ser), że po jednej degustacji większość klientów zapewne miała dość. Amber postanowił ponownie dorzucić do piwnych sklepów coś nowego, coś od siebie, coś zaskakującego. Ponownie zresztą nie stworzył nic z niczego…
Czytaj całość
Ostatnio komentowane