Bo ja mam. Oczywiście związane z piwem – a jakże! Początek nowego roku to ponoć najlepszy czas na postanowienia. Nie sprawdzają się diety (od poniedziałku), mniej picia (od poniedziałku) czy rzucenie palenia (po tej paczce). Stawiam sobie realne cele, na tyle przyjemne, aby wyczekiwać ich „wyegzekwowania”, niczym dawniej prezentów od św. Mikołaja. Bo co przyjemnego jest w rzucaniu palenia, dietowaniu czy odmawianiu napicia się z przyjaciółmi?
Czytaj całość
Ostatnio komentowane