Ach… te słodkie kolorowe puszeczki. Kuszą nas wizją obcowania ze smakiem kojarzącym się raczej z wegańskim barem sałatkowym, niż z przystoczniowym pubem „Pod Rurami”. Cukrowe ulepki, skrywające w sobie orzechy pekan, aromat kul rumowych, pulpę mango, syrop z czarnego bzu, poranną polaktozową sraczkę, rychłą insulinooporność, otyłość i cukrzycę typu 2. Pijesz sobie jednego takiego hard Bobofruta, potem drugiego i właśnie zatankowałeś odpowiednik kostki masła w kaloriach oraz butelki wina w promilach. A kiedy lekarz na kontroli sugeruje, żeby odstawić słodycze, uśmiechasz się pod nosem. Nie będzie najmniejszego problemu, bo Ty przecież nie jesz słodyczy…

Czytaj całość