Tymi słowami „przywitano się” ze mną podczas jednego z wrocławskich festiwali związanych ze slow foodem. Choć nie usłyszałem ich po raz pierwszy, wwierciły mi się w głowę i rezonowały przez kilka tygodni. Nie mam typowego „piwnego brzuszka”, choć do wieku uznawanego za przełomowy coraz bliżej. Notabene dziś mam 29. urodziny i właściwie im bliżej trzydziestki, tym lepiej się prezentuję. Patrząc po osobach nieco starszych ode mnie — jestem aberracją. Uważam, że wyglądam całkiem nieźle, choć przecież pijam piwo. Nie ma wstydu nawet wtedy, gdy kolejna koszulka skurczyła mi się w praniu. I nie muszę tak tłumaczyć faktu, że opina mi ona brzuch, i że wcale nie wleciałem w agresywną świńską masę po weekendzie. Jakie mam na to sposoby? Już dawno chciałem Wam o nich opowiedzieć.
Tag: piwo a dieta
Od piwa się nie tyje? Rozwiejmy ten mit raz na zawsze! [MEGAFELIETON]
Piwo zawiera puste kalorie, więc się od niego nie tyje. Brzuch jest na piwo, a nie od piwa. Dobry gospodarz swojego konia pod dachem trzyma. Kto nie ma brzucha, ten gorzej… ten tego. Wokół naszego ulubionego napoju narosło wiele mitów zdrowotnych i dziwnych powiedzeń, dość zresztą szkodliwych, mających zgubny wpływ na męskie sylwetki, zdrowie i samopoczucie. Postanowiłem zmierzyć się z mitem o nietuczącym piwie i rozgromić go raz na zawsze. Pomogło mi w tym sporo badań. Przygotujcie herbatę, będzie bardzo długo i konkretnie.
Ostatnio komentowane