Browary przyzwyczaiły nas do stosowania coraz to wymyślniejszych dodatków do piwa. Przyprawy — nawet te najdziwniejsze jak afrodyzjaki — nikogo już nie dziwią. Prawdziwy szok przeżywamy, dopiero gdy do kadzi browarnik doda składnik, o którym — jak mawiał Ferdek Kiepski — nie śniło się nawet fizjologom. W tym momencie na ring wychodzi Browar Piwoteka. Drugie starcie z żarciem w trunku. Były śledzie w piwie, teraz będzie świnia piwie. Czekamy na gęsinę, dziczyznę i sarninę :)
Ostatnio komentowane