Tag: podejście do kraftu

Jak w 5 krokach spieprzyć komuś pierwsze podejście do kraftu

Jeszcze nie wszedł, a już cały się spocił. Przystanął, poczekał. Obserwował przez szybę, jak jeden z kolesi krzywi twarz w grymasie, zanurzając nos w dziwnym szkle z ciemnym płynem. Przez uchylone drzwi usłyszał najpierw soczyste „kurwa mać”, a później coś o „kiszonej kapuście” i „zjadę ich na blogu jak bure suki”. Atmosfera była zachęcająca jak wizja nagiej kąpieli w Bałtyku zimą. Lubią to nieliczni, ale on założył czapkę i postanowił znaleźć mordownię z Harnasiem za trójkę. Nie będzie pił piwa z dziwolągami.

Czytaj całość

7 rzeczy, które każdy piwosz powinien już dawno zrozumieć

Blisko 4 lata blogowania o piwie to spora lekcja pokory. Moje nastawienie do piwa zmieniało się w tym czasie diametralnie. Od kraftowego krzykacza i moralizatora, przez obojętnego snoba, po blogera ze zdrowym oglądem na ulubiony trunek. Ten, kto nie zmienia swoich poglądów, stoi w miejscu. Nasze podejście do pewnych aspektów życia ulega zmianom tak długo, jak otaczająca nas rzeczywistość nas do tych zmian popycha. Uporządkowałem więc kilka spraw, które każdy piwosz powinien już dawno zrozumieć.

Czytaj całość