Artykuł, w którym Artur Jabłoński obnaża kolejne niecne praktyki Łebskiego Browaru ukazał się co prawda wczoraj, ale dopiero dzisiaj afera ŁebskiGate nabrała rozpędu. Na tyle, że sam pseudobrowar znalazł się po raz kolejny nie tylko na ustach ludu, ale także na głównej na Wykopie. Można przymknąć oko na medale, przysługiwanie sobie w sfingowanych konkursach, ale nieudolny marketing szeptany to grubsza sprawa. Rozumiem WOMM, wiem jak wygląda to od drugiej strony, ale o ile ktoś na tym nie ucierpi, nie widzę w tym nic złego. W tej sprawie mamy jednak do czynienia z działaniem na szkodę i hamowaniem zmian w umysłach odkrywających nowe smaki piwoszy. A tego nie można popuścić płazem…
Czytaj całość