Po raz kolejny, któryś pseudobrowar nadepnął mi na odcisk. Tym razem chodzi o Browar Zamkowy w Radomiu, znany także pod marką Dionizos. O jego niemoralnych praktykach słyszałem już dawno, toteż piw od tego hurtownika nie kupuję, unikam i generalnie odradzam. Jeśli jednak kolejny twór, próbuje wbić się na Trójmiejski rynek i przekonać do nieswojego piwa konsumentów, wciskając im marketingowy bełkot i grając na miłości do ich miasta – należy taki twór nie tyle tępić i napiętnować, co wskazać palcem. Bez wstydu!
Czytaj całość