Będąc jeszcze uczniami technikum, wraz z kolegą zagrywaliśmy się w Neuroshimę Hex. Pięć godzin czwartkowych specjalizacji spędzałem oglądając anime, rzadziej filmy. Często też prosiłem kolegę z klasy o przytarganie ze sobą Neuroshimy. Termos z yerba mate na stole, plastikowe kubeczki napełnione Rosamonte Despalada i kilka godzin doskonałej zabawy taktycznej – tak to wspominam. Chcę przedstawić Wam grę strategiczną, z którą nie będzie problemu nawet po wypiciu kilku piw. A uwierzcie mi, że do dobrego piwa pasuje ona idealnie.
Czytaj całość