Na długo zanim zacząłem pisać bloga. Na jeszcze dłużej, zanim zacząłem się interesować się dobrym piwem. W pobliskim Realu pojawiły się piwa z Czarnkowa. Dopiero nieco później wszelkie „Odrzuty z Eksportu”. Na początku jednak, była magia. Magia piwa w bączkach, o których pisałem w początkach tego bloga. A teraz tego wpisu się wstydzę, jak chyba wszystkich z 2013 roku. No prawie.
Czytaj całość
Ostatnio komentowane