Tomasz Kopyra poruszył na kanale bardzo ważny temat, powiązany w pewien sposób wypaleniem blogowym, bezsensownością robienia czystych degustacji i brakiem „perspektyw”. Tomek powiedział kilka kwestii, które siedzą we mnie od wielu miesięcy. „Zabrnąłem w ślepą uliczkę z tymi degustacjami. […] Tylko po co? To zabiera czas”. – jak to ujął.
Tag: pisanie o piwie
Rowerowe lato (prawie) bez kraftu, czyli dlaczego tak rzadko pisałem
Pchałem rower pod górę, przez zarośnięte pole. Na plecach kilkunastokilogramowy górski plecak, na nogach skarpetki, które przemokły po minucie marszu. Plecak ni w ząb nie pasował do roweru. Nie powinien być taki duży i tak wypchany. „Mogłem ogarnąć te sakwy” – pomyślałem, kiedy zdyszany niczym beergeek w kolejce po ostatnie krople Samca Alfa, doczłapałem się do krzyża przy kamienistej szosie. Czekało mnie jeszcze 60 kilometrów na siodełku, z plecakiem ważącym prawie tyle, co mój rower. Co gorsza, nie przestawało padać…
Ostatnio komentowane