Kiedy po raz kolejny w moje nozdrza uderzył zapach jak spod wieczka Delmy Ekstra czy innego Lurpaka — w żyłach nieco zabuzowało, ale myśli o zamordowaniu piwowara odrzuciłem na bok. Diacetyl to bułka z masłem. Gdy kilka dni później w pewnym stoucie poczułem zapach brudnej szmaty, pałka się przegła. Moimi przemyśleniami podzieliłem się na Facebooku. Szybko doszedłem do wniosku, że świata nie zbawię narzekaniem i banowaniem browarów. Postanowiłem działać i spróbować odpowiedzieć na pytanie, które chyba rzadko sobie w takiej sytuacji zadajemy. Kto to tak właściwie spieprzył?
Tag: piwo wadliwe
Piwo poprawne. Czyli… jakie?
Ile razy spotkaliście się z określeniem, że piwo jest „poprawne”? Nic nie mówiący frazes, przez każdego rozumiany nieco inaczej. Słowo, którego bardzo często używamy do umieszczenia piwa na środkowych zakresach skali, a z którego nie korzystamy na przykład przy ocenie potraw. Określenie obecne jedynie w słowniku branżowym, bazujące na „miękkich” aspektach oceny trunku. Tylko… no właśnie — jakich aspektach? W jaki sposób rozumiemy tę całą „poprawność”?
Zapach gotowanych warzyw w piwie [PIWNA EDUKACJA]
Dimetylosiarczek. Zapach znienawidzony przez świadomych piwoszy. Postrach nowych inicjatyw piwnych i chyba największa zmora piwowarów, zaraz po zakażeniach piwa. Na szczęście coraz rzadziej DMS spotykamy w nowościach na rynku, chociaż w browarach restauracyjnych zapach „gotowanej kapusty” jest na porządku dziennym. O co tyle krzyku?
Czytaj całość
Ostatnio komentowane