Zastanawiałem się jakiś czas temu, czy browary zaczną dokopywać się do starych receptur zakładów już nieistniejących, zamkniętych. Mieliśmy już grodzisza, przychodzi czas na najzwyklejsze jasne pełne, jednak z nutą magii i sentymentu. W Browarze Gościszewo, Pan Lucjan Iwanowicz – piwowar warzący w nieistniejącym już Browarze w Kuźniczkach od 1955 roku (czytaj: „W butelkach można było znaleźć szczura”), postanowił odtworzyć piwo według receptury, używanej w tamtejszych czasach. Jak smakuje taki „powrót do przeszłości”?
Ostatnio komentowane