Od kilku tygodni krążą plotki, jakoby ukochane piwo wszystkich piwoszy lat 90-tych i początku nowego millenium, miało wrócić do „normalnej” sprzedaży. Napój reklamowany niegdyś przez samego Jeana Reno (Leon Zawodowiec) jest możliwy do zdobycia, jednak w stosunku cena do jakości przegrywa chyba tylko z lagerami importowanymi z Mozambiku czy innej Ugandy. Z tego co udało mi się dowiedzieć, jeśli sklep chce mieć w swojej ofercie EB, musi je importować z innego kraju (np. Rosji). Bo EB jest piwem tylko eksportowym. W dodatku bardzo słabym.

Czytaj całość