Wielokrotnie wspominałem i nadal z sentymentem przytaczam historię o pewnym „melanżu łażonym” po gdańskich pubach i przedprożach. Otóż jako dwudziestolatek opieprzający się przed majowymi egzaminami w klasie maturalnej w technikum, dostałem zwrot podatku z ZUS-u. Z taką kupą siana wybiłem w tango, co dobitnie obrazuje, jak niedrogo, nawet dla takiego licealisty, można było odkręcić zawory w centrum miasta. W tym celu nie trzeba było walić Harnasi pod monopolowym na Chlebnickiej. Do pubu Flisak ’76 wpadłem już nieco oszołomiony i postanowiłem szarpnąć się na coś nowego na piwnej pustyni północy. Na Ciechana Miodowego, którego przepiłem szotem o nazwie „Sperma w wannie”. Szot mi nie zasmakował, Ciechan — wręcz przeciwnie — wtopił jeszcze mocniej w ciemnoczerwone oparcie kanapy. Hardtechno czy inny schranz grzejący z głośnika zagłuszał rozmowy niczym remont na stoczni, toteż uznałem, że strzelę jeszcze jedno miodowe, alkohol zniweczy mi dykcję i po kłopocie z przekrzykiwaniem się. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ ten dzień był symbolicznym dla mnie początkiem zainteresowania piwem rzemieślniczym. Zaczęło się od piwa z miodem właśnie.
Tag: przegląd piw
Sprawdziłem, czy z Artezanem jest faktycznie tak fatalnie
W tym teście będę bardzo wymagający. Osoby tworzące Browar Artezan to tuzy polskiego kraftu. Stoją w jednym rzędzie z takimi legendami jak AleBrowar, PINTA czy Pracownia Piwa. Niejednokrotnie pokazywali w przeszłości, że umieją w piwa. Kombinowali, zaskakiwali, mają na koncie kilka piw wielkich, z których najgłośniejszymi były Samiec Alfa, Château i To Young To Be Herod. Nie znać takich klasyków jak Mera IPA, Pacific Pale Ale, Bałwan czy Cymbopogon to jak przegapić kilka ważnych wydarzeń z polskiej sceny kraftowej. Naturalnym jest więc, że od browaru z Błonia będę sporo wymagał.
Szybki weekendowo-grillowy przegląd piwny
Grill o 10:00 rano, na balkonie wieżowca w centrum dzielnicy sypialnej Gdańska, to zawsze dobry pomysł. Zabrałem ze sobą 4 ciekawe piwa, spośród których jedno już piłem i postanowiłem sprawdzić jego formę. Niestety byłem tak pochłonięty jedzeniem i rozmowami, że zapomniałem robić zdjęcia. Mam nadzieję, że nie jest to duży problem. W końcu zapach i smak są najważniejsze.
Poznańskie Targi Piwne 2015: szybki przegląd wypitych piw
Wróciłem niedawno z bardzo udanych Poznańskich Targów Piwnych. Jestem cholernie zmęczony, a jeszcze namawiano mnie, abym został do niedzieli. Albo nawet poniedziałku! Nie potrafię tak imprezować, więc zdecydowałem, że poświecę targom jeden dzień i wykorzystam je na maksa. Co zresztą odczuwam od rana. Nie chciałem też robić typowej relacji, bo to nudne. Zamiast tego, prezentuję szybki przegląd wypitych w Poznaniu piw. Targi trwają do jutra włącznie, więc ta lista może okazać się dla niektórych pomocna. Kolejność przypadkowa.
Czytaj całość
Ostatnio komentowane