Od półtora roku próbuję dokończyć wpis o piwnych klonach. Wiecie, takich markach, które wykupują z danego browaru partię piwa i zmieniają etykietę na swoją. Jednak pomysłowość niektórych podmiotów nie zna granic. Oto mamy bowiem klon browaru, który tworzy sam… browar. Zrozumiem jeszcze wprowadzanie marki (jak w przypadku Polskich Browarów Sezonowych), jednak tworzenie sub-browaru dla istniejącego niewielkiego przedsiębiorstwa to ewenement. Czy takie działanie ma jakikolwiek sens?
Tag: piwny marketing
Potęga piwnego marketingu
We wpisie „Jak oni wybierają spośród piw koncernowych?” ujawniłem, że konsumenci (nie mylić z prosumentami) podczas kupna piwa patrzą najpierw na cenę, a następnie na marketing. Ktoś, kto twierdzi, że reklama na niego nie działa jest głupcem. Dlaczego używasz właśnie tej pasty do zębów? Dlaczego wybrałeś ten płyn do mycia naczyń? I wreszcie: dlaczego kupujesz to piwo, a nie tamto?
Czytaj całość
Ostatnio komentowane