Wróciłem w niedzielę z dwudniowego biwakowania i ogniskowania na Kaszubach. Chciałem dla Was napisać tekst o bieganiu, ale kaszubski chillout tak mnie wciągnął, że rozleniwiłem się na maksa po powrocie. O bieganiu będzie więc więc niebawem, a tymczasem prezentuję Wam drogowskaz. 15 tekstów z Piwolucji, które musicie znać. No po prostu trzeba je znać i kropka. Miłego nadrabiania!
Czytaj całość
Tag: edukacja
Czy masz jakieś noworoczne postanowienie?
Bo ja mam. Oczywiście związane z piwem – a jakże! Początek nowego roku to ponoć najlepszy czas na postanowienia. Nie sprawdzają się diety (od poniedziałku), mniej picia (od poniedziałku) czy rzucenie palenia (po tej paczce). Stawiam sobie realne cele, na tyle przyjemne, aby wyczekiwać ich „wyegzekwowania”, niczym dawniej prezentów od św. Mikołaja. Bo co przyjemnego jest w rzucaniu palenia, dietowaniu czy odmawianiu napicia się z przyjaciółmi?
Czytaj całość
Piwo przyszłości
Iskierka motywacji roznieca mój wewnętrzny płomień i napełnia mnie weną, dzięki tekstom takim jak ten, który zainspirował mnie do tego wpisu. Adam Przeździęk napisał dzisiaj o Świętach w niedalekiej przyszłości. Prekognicja i próba przewidywania tego, co będzie za x lat to jedna z ulubionych zabaw ludzi, o ile nie wyznają tej głupiej zasady „Carpe diem”. „Carpe diem” Cię nie nakarmi, nie zbuduje kariery, nie kupi Ci mieszkania na Mokotowie i nie ustrzeże przed obudzeniem się w kiblu PKP z bolącym tyłkiem i trzema naćpanymi murzynami po 45cm w bicu. Każdy, kto jest w miarę normalny, w większym lub mniejszym stopniu stara się przewidzieć wydarzenia przyszłości. Spróbujmy więc zagrać w tę grę i przewidzieć, jak to będzie z piwem za 5, 10, może nawet 20 lat.
Czytaj całość
Czy piwny bloger musi być piwowarem?
Człowiek siedzi na Fejsbuku, nie ma weny, aby napisać dla Was o czymś niezwykle ciekawym (a listę mam długą) i nagle – pach! – jest. Na fanpage jednego z piwnych blogów, autor zadał pytanie: „Czy piwny bloger aby pisać o piwie powinien być piwowarem?„. Pojawiły się różne opinie, w większości dość racjonalne. Podobne pytania kwituję zawsze podobnie…
Czytaj całość
Gdy piwni blogerzy odchodzą…
Jest mi wtedy smutno. To przykre, że czołowi blogerzy piwni, mający za sobą wiele wpisów, wiele degustacji i posiadający ogromne pokłady doświadczenia – kończą przygodę z blogosferą. Gdzieś na świecie umiera jeden mały jeż, płacze gromada kotków, a jednorożcowi ułamuje się róg. Moje myśli zaprząta wtedy tylko jedno pytanie: „Czy nie potrafi wziąć się w garść?„.
Ostatnio komentowane