Wraz z dwoma innymi piwami z BrewDoga, Magic Stone Doga dostałem w prezencie na urodziny. Zaciekawił mnie ten styl, chociaż nie jest to jakieś wykręcone połączenie. Saison [American] Pale Ale, czyli mieszanka nut przyprawowych, ziołowych i nieco kwaskowatych z amerykańskim chmielem. Powinno to ze sobą jak najbardziej grać. Piwo uwarzone zostało w kooperatywie trzech browarów: wymienionego już BrewDoga oraz browarów Stone i Magic Rock. Czy takie połączenie dało radę?

Magic Stone Dog, Brewdog / Stone / Magic Rock

W aromacie przede wszystkim nuty dzikie, kwaśne, nieco może tylko przyprawowe. Nie czuć tutaj absolutnie amerykańskiego chmielu. Nie wiem, jak długo piwo stało na półce, ale jakaś resztka aromatów powinna się ostać. Tak więc w zapachu saison, w wersji nieco kwaśniejszej.

Magic Stone Dog

W smaku podobnie: kwaskowato, dziko, nieco cytrynowo-kwiatowo. Pojawiają się posmaki przypraw, najbardziej pieprz. Ponownie nie ma ameryki, goryczka jest niska, wręcz niezauważalna.

To tyle, co mam do powiedzenia o tym piwie. Raczej się zawiodłem. Miało być West Coast, obiecano uderzenie cytrusowo-pomarańczowe i przyprawy. Faktycznie, przyprawy czuć w smaku, zaś z cytrusów pozostała cytryna. W dodatku aromat jest kiepski. Można by je sprzedawać jako saisona. Tylko że trochę drogi i niezachwycający to saison…

Szkoda kasy.

PS. W paczce dostałem jeszcze Zeitgeista i Alt Amber (Prototype). Zeitgeist fajny, Alt Amber również. Jednak nie warte swojej ceny.