Rozwój polskiej sceny piwnej objawia się przede wszystkim wysypem setek premier w ciągu roku. Jedne piwa zapadają w pamięć na długie miesiące, inne są tylko małym przystankiem na drodze do odkrycia właśnie tych pierwszych. W sklepach znajdziemy także wyroby, które zdążyły zasłużyć sobie na miano kraftowych klasyków. Nie znać ich i nigdy ich nie pić to trochę wstyd. Jeśli zatem macie jakieś zaległości, należałoby je czym prędzej nadrobić.
Pacific Pale Ale, Browar Artezan
Pacific’a od niedawna kupicie w butelkach. Jeszcze kilka miesięcy temu, aby się go napić, trzeba było drałować do knajpy. Przez wiele osób uznawane za najlepsze polskie nowofalowe lekkie pale ale. Klasyka nad klasyki. Mimo że nie robi już takiego wrażenia, wciąż świetnie smakuje.
Piwo lekkie, orzeźwiające i ekstremalnie pijalne. Zgrabnie łączy w sobie aromaty tropikalne i cytrusowe. Goryczka stonowana, nie będzie więc szokiem dla mniej doświadczonego piwosza. Doskonałe jako wstęp do piw nowofalowych. W pubie piłem je litrami.
Atak Chmielu, Browar PINTA
Piwo, które w 2011 roku zrewolucjonizowało polską scenę piwną. Zapoczątkowało niejako piwną rewolucję. Chociażby dlatego należy mu się miejsce w panteonie zasłużonych dla kraftu w Polsce. Pierwsze American IPA z polskiego browaru, dostępne na szeroką skalę.
Przyznam szczerze, że dawno go nie piłem. Czas odświeżyć sobie jego smak. Dajcie znać w komentarzach czy jest w formie.
Hey Now, Pracownia Piwa
Arcypijalny majstersztyk. Piwo, które smakuje chyba każdemu. Doskonały wybór dla osób wyczulonych na wysoką goryczkę. W upalne dni wchodzi aż za szybko. Zasłużone miejsce na liście klasyków. Lekkie, rześkie i orzeźwiające. Latem miło widzieć je na kranie.
American IPA, Browar Kormoran
Na początku 2013 roku nikomu do głowy by nie przyszło, że duży browar może uwarzyć piwo nowofalowe. Szybko trzeba było zrewidować swoje poglądy, kiedy w drugim kwartale 2013 roku Kormoran wypuścił na rynek piwo w stylu AIPA.
Dotychczas mieliśmy kilka prób warzenia piw nowofalowych przez browary uznawane za regionalne. Z lepszym bądź (częściej) gorszym skutkiem. Kormoranowi nie tylko udało się po prostu uwarzyć coś z amerykańskimi chmielami. American IPA okazała się niesamowicie dobrym piwem, które po ponad 2 latach od premiery, wciąż świetnie smakuje.
Niech się więksi uczą.
McStout, Browar Mason
Mason McStout zajmuje szczególne miejsce na tej liście. Tego piwa na rynku już nie ma i nie wiadomo, czy jeszcze będziemy mieli okazję się go napić. Mimo że miało stosunkowo krótki żywot, zostanie zapamiętane na lata i okrzyknięte klasykiem.
McStout to jedno z najlepszych ciemnych piw uwarzonych na rodzimym rynku. Piwo w stylu wędzony żytni stout (smoked rye stout) okazało się genialnym, gęstym i doskonale przemyślanym trunkiem. Łączyło w sobie torfową wędzonkę, czekoladę, kawę, nutę nowofalowych chmieli, a to wszystko okraszone niskim wysyceniem i gęstością wniesioną do piwa przez znaczny udział żyta w zasypie.
Arcydzieło. Jeden z najlepszych stoutów w moim życiu. Udało nam się wiosną kupić kilka kartonów w promocji i zapijaliśmy się McStoutem przez ponad tydzień. To był jeden ze szczęśliwszych tygodni w moim życiu :)
Jeśli nie piłeś wszystkich piw z powyższego zestawienia, koniecznie nadrób zaległości. Warto także okresowo sprawdzać formę polskich klasyków, do czego niniejszym Cię zachęcam.
Komentarze są do Twojej dyspozycji. Dopisz swoje klasyki i wspólnie stwórzmy rozszerzoną listę :)
27 paź 2015 at 18:18
Jak dla mnie zabrakło tutaj Rowing Jacka z AleBrowaru AIPA które i dzisiaj smakuje ponadprzeciętnie dobrze
27 paź 2015 at 20:33
„Atak” ma wahania formy, ale na pewno nie zasłużył na falę hejtu. Co jakiś czas pijam i smakuje bardzo dobrze.
27 paź 2015 at 20:37
Atak Chmielu wylądował ostatnio w zlewie…
27 paź 2015 at 20:51
Co tam się z nim zadziało?
27 paź 2015 at 21:34
Gdzie kupujesz piwo?
27 paź 2015 at 22:36
Sklep Smak, Gdańsk-Przymorze. Czasem Leclerc, Intermarche, Real. Zależy gdzie jestem i czy coś jest.
27 paź 2015 at 21:41
Akurat McStout z Masona był piwem które ni cholery mi nie podeszło. Zbyt tępa goryczka, nie komponująca się za bardzo z wędzonką, za mało akcentów stoutu- za dużo na raz, zbyt chaotycznie. Według mnie jest sporo piw w polskim krafcie które znacznie bardziej zasługują na to żeby się na tej liście znaleźć. Chociażby ucho od śledzia z piwoteki w której zresztą Mason się chyba teraz udziela.
27 paź 2015 at 22:06
ale masonowi warto loda zrobić. taka branża.
27 paź 2015 at 22:35
Ciebie za to warto chyba zbanować.
28 paź 2015 at 19:51
Rzeczywiście ucho od śledzia to klasyk nad klasyki.
28 paź 2015 at 10:34
Kingpin – Berserker :-)
28 paź 2015 at 22:09
Z Kormorana bym prędzej Witbiera, Weizenbocka lub Rauchbocka wybrał, bo IMO to są piwa (prawie) idealne.
No i tak w sumie nie wiem czemu ale… Pinta Apetyt na Życie. :D
29 paź 2015 at 02:53
” Jedne piwa zapadają w pamięć na długie miesiące”
Zdecydowanie American IPA Kormorana zapadło tak w pamięć mojemu kuzynowi, że do dziś nie bierze ode mnie żadnego piwa. #taka_prawda
31 paź 2015 at 00:48
Koniec Świata – Pinta – piwo tak craftowe że nikt inny w Polsce go nie uwarzył a dla większości Polaków jest jedynym piwem w stylu Sahti które pili
Smoky Joe – Alle Browar – pierwsze dymione piwo w Polsce
Śrup – Szał Piw – 1 z 3 wzorcowych Cascadian Dark Ale w Polsce (pozostałe 2 wyprodukował Solipiwko)
Czarny Karzeł – Bednary – najgęściejszy dry stout
Sophia Olimp – ikona stylu Grodziskie
Shark – kamień milowy chmielenia w opór zanim stało się modne (patrz Dr Brew)
Sleeping Car Porter – Inne Beczki – milk porter o smaku czekolady milka , żadna dziewoja już nie wrócijuż do Karmi
Old Ale – Birbant – 1 polskie piwo w którym użycie beczki dało tak ekstremalny efekt
1 lis 2015 at 09:17
>>>>Smoky Joe – Alle Browar – pierwsze dymione piwo w Polsce
no nie bardzo, wcześniej były choćby Dymy Marcowe z Pinty i Rauchbock z Cieszyna (Grand Champion 2012)
3 lis 2015 at 00:22
I tak warto .Po spróbowaniu Smoky Joe – Dymy Marcowe nie są wędzone :). A Rauchbock z Cieszyna jest niedostępny.
1 lis 2015 at 10:13
Harnaś wysokochmielony
3 lis 2015 at 00:56
To może od razu hybrydowe – Tatraś? ;-)
3 lis 2015 at 15:26
To jak takie hybrydy powstają to może: SomersŻybr z Tatraś. Pozdrowienia
1 gru 2015 at 21:36
A mi wystarczy Patrycjusz:}}
19 lis 2016 at 11:02
No to ostatnio mój wszystko(gówno)wiedzący znajomy rozpuszczał się nad tym, jakim to dobrym rzemieślniczym nie jest… uwaga… Jako mocne ;d koleś nawet nie umie powiedzieć kraftowe tylko „krafterowe” :/