Jak byś odpowiedział?

Znajomi to mnie czasem zagną. A może nie zagną, ale zapytają o piwo w taki sposób, że trudno odpowiedzieć krótko i zwięźle. Tak, aby nie zanudzić, a raczej zaciekawić. Wczoraj był u mnie kolega, z którym rozmowa zeszła na temat piwa i mojego bloga. Prócz przekonywania, abym założył vloga (nie nadaję się), padła też seria pytań. Jestem przekonany, że już się z podobnymi spotkaliście. Chcę wiedzieć, jak byście odpowiedzieli.

O co chodzi z tymi różnymi piwami? Przecież piwo to piwo nie? Te wymyślne to już raczej nie są jak piwo, co?

Pytam Was, bo ja nie wiem jak odpowiedzieć w mniej niż 20 zdaniach.

Komentarze są do Waszej dyspozycji. Zaskoczcie mnie.

PS. Kolega jest bardzo w porządku, więc zabraniam jazdy po nim.

14 Komentarzy

  1. W mniej jak 20 słowach? To chyba tylko otwierając i dając spróbować eurolagera, IPA nowofalową, Portera bałtyckiego i jakiegoś sensownego Pilsa.
    A realnie sam wiesz że się nie da. Ja miałem kilka razy okazję przekonywać kobiety do piwa. I spokojnie się da-tylko trzeba najpierw dowiedzieć się co ona lubi a później dobrać styl piwa. I z reguły Porter lub batycki porter daje radę -ale czasami trzeba Lambica.
    javiki

  2. Hmm, to moze odpowiedz mu rowniez pytaniem, czy ma na mysli eurolagery jako inne piwa, bo jakby nie patrzec, ejle, czy inne stałty, sa jakby podwalina piwna, a obecne koncernowe lagery warzone (wymyslna metoda) HGB to juz raczej nie sa jak piwo:)

  3. wszelkie ejle są dużo bardziej jak piwo, historycznie to pilsner jest wymyślanką ;-) a to że na temat tych ejli jest tysiąc wariacji to już inna sprawa. fakt, takie baladiny nie smakują jak piwo… to zupełnie inny wymiar piwa, inny poziom. moje podniebienie kocha ten poziom, nie mam więc problemu z odpowiedziami na takie pytania :-D

    wydaje mi się, że takie stawianie pytań wynika z tego, że w głowach wielu osób piwo jest tanim napojem, który ma latem ugasić pragnienie, albo obejrzeć w spokoju mecz. nikogo nie dziwią dywagacje i wykłady na temat złożoności bukietu win, podobnie nie słyszałam nigdy, żeby ktoś z przerażeniem krzyknął: o boże, 50 złotych za wino??? to wszystko się łączy. ale jestem dobrej myśli, owoce szerzenia piwnej kultury już teraz widać gołym okiem, za kilka lat będziemy żyli w piwnym niebie.

  4. aniu -niebo to już mają mieszkańcy wiekszych miast. W każdym jest jakiś sklep z piwem -gdzie dostaniesz kilkanascie różnych styli piwa-w kilkunastu wersjach i cenach od 4zł:)
    Ja mieszkan na zadupiu -ale spokojnie mogę dostac coś lepszego niż eurolager :)

    • ok, ci, którzy szukają dobrego piwa nie mają trudnego zadania, szczególnie w dużych miastach. chodziło mi bardziej o ogólną świadomość, wierzę, że za kilka lat będzie słychać dużo, duuużo mniej wynurzeń typu: piwo, to piwo, nie? ;-) ludzie będą wiedzieli więcej i będą pili to, co lepsze. pisząc o piwnym niebie miałam na myśli ogólnopolskie pranie mózgu, które sprowadzi rzesze na właściwe tory, wiesz, tak ideologicznie :-D 

  5. Całe życie można jeść ziemniaki z kwaśnym mlekiem, jedzenie jak jedzenie.

  6. Ja myślę że nie ma szansy aby w ciagu 5 lat zmieniła się mentalnośc przeciętnego Kowalskiego i żeby zaczął kupować lepsze piwa.
    1-cena
    2-smak (tak smak-piwo ma być jak najmniej smakowe-a ma zawierac alkohol)
    3-przyzwyczajenie
    Zresztą to tak jak z winem i wódką. Oczywiście pijamy mniej wódki jako Polacy-ale najczęściej idzie tania wódeczka, to samo z winem. Fajnie jakby duże koncerny zauwazyły inne piwo niż eurolagery i zeby pojawiło się piwo dobre w niskiej cenie.
    javiki

  7. odpowiedz mu:
    prawdziwy chleb to ten pszenny biały nie? inne to juz nie są chleby ?

  8. Ja bym powiedział „przeroś, wyjdź i wróć jak przemyslisz swoje słowa” 

  9. No nie wygłupiajcie się… każdy pije sobie to co chce. Są smakosze wódki są i piwa. Proste.

  10. Powiedz mu że to nie jest kwestia wymyślności tylko raczej słabego rozwoju rynku i zwykłego przyzwyczajenia i tego że koncerny idą na łatwiznę. Powiedz mu też że prawie każda rzecz (produkt spożywczy) ma przynajmniej kilka odmian/rodzajów i to jest całkiem naturalne jak w przyrodzie. Poszukaj jakiejś analogii aby dotarło… to że np wszyscy znają i jedzą maksymalnie 2-3 odmiany ryżu nie zmienia faktu że jest go kilka tysięcy odmian i te inne nie są jakąś fanaberią, po prostu rolnicy uprawiają te najabardziej wdzięczne w uprawie które mają najbardziej „neutralny” smak.

  11. „To jest jak z pierogami”. Tak bym mu powiedział. Kolega podobno jest w porzadku, to powinien zakumać. Jak nie zakuma to można dodać „Z mięsem, ruskie, z jagodami, z grzybami. A teraz wyobraź sobie złociutki, że nagle na świecie są tylko te z kapustą. I co, fajnie?”

  12. „Są, tylko w innym gatunku”- pięć słów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *