Kiedy w styczniu 2013 roku odpalałem bloga, piwa powyżej dychy za butelkę uznawałem za absolutny rarytasik i cenową barierę. Dość powiedzieć, że pierwsze polskie imperial stouty kosztowały właśnie w okolicach dyszki, a jeszcze 3-4 lata temu taki Oz z Birbanta (RIS BA) nie przekraczał 13 złotych. Czasy się zmieniły, wszystko podrożało i nikogo nie dziwi barrel ejdż w cenie basa Wyborowej, toteż dzisiejsze piwo wciąż przebudza węża w kieszeni, jednak ten wąż nie kąsa już tak mocno, a portfela nie trzeba otwierać łomem, stojąc w kolejce do baru.
Tag: imperial stout
Przegląd Szafy #3 – udana odpowiedź na Imperium Prunum 2017
Prunum A.D. 2017 zapoczątkowało dwa największe peaki spekulacyjne. Warmiński imperialny porter z Suską sechlońską osiągał bowiem rekordowe ceny w drugim obiegu. Birgikojanusze czuli się jak sprzedawcy maseczek w obliczu koronawirusa. Kupujesz butelkę za kilka dych, opychasz za kilka stów. Profit. Aż tu nagle, Manufaktura Piwna — kojarzona wyłącznie z marnym bieda-kraftem dla Biedronki — wyskoczyła z odpowiedzią na olsztyńskie Imperium Prunum.
Wymrażanka 21% alkoholu, styl w Polsce niespotykany, ohydny pastry stout i inne takie piwa…
Nazbierało mi się sporo dziwactw w piwnicy. Odkąd sięgam pamięcią, namawiałem do tego, aby dobrym piwem dzielić się z bliskimi. Hołdując tej zasadzie, zaprosiłem dziewczynę i przyjaciół na niewielki panel degustacyjny. Warunek był prosty — każdy ma dokupić 2-3 piwa, które go zaciekawią. Trafiły się mocarne skurczybyki. Ekipa lubi takie klimaty. Pomyślałem, że podzielę się z Wami wrażeniami i zachęcę do zaaranżowania takiego spotkania.
Z Buzdyganem Rozkoszy przez Lasy Oliwskie
Wiecie, jak wygląda idealna sobota? Budzisz się bez kaca, o 11:30 zakładasz lanki i o 12:00 meldujesz się na dużym orliku, gdzie rozgrywasz dwugodzinny mecz w piłę. Wracasz do domu, jesz obiad i wychodzisz na rower do lasu. Po drodze wskakujesz do sklepu po lekką ipkę czy kwasika, drałujesz do lasu, siadasz na wzniesieniu i masz spokój. Wieczorem trafiasz do domu zmęczony, ale szczęśliwy, przywożąc ze sobą bohatera dzisiejszego wpisu — Buzdygana Rozkoszy w kartoniku.
Barrel Aged T.O.R.I.S. The Tyrant
[PIWO MIESIĄCA]
„Hej, poważnie? Ostatni wpis z cyklu «Piwo Miesiąca» ponad półtora roku temu?!” — pomyślałem, sprawdzając serię pod nowe piwo. Czas reaktywować cykl, z którym przedstawiam niekoniecznie najlepsze piwa w danym miesiącu. Chodzi w nim o to, aby pokazać Wam piwa ciekawe, nietypowe lub… no dobra — najlepsze, jakie piłem od dawna. A Barrel Aged T.O.R.I.S. jest zdecydowanie takim piwem. Chwytajcie portfele i karty kredytowe, bo skurczybyk swoje kosztuje. Jak się za moment dowiecie, warto wysupłać na niego sporo kabony.
Panel degustacyjny z okazji #StoutWeek
Stout week za nami. Idea minionego tygodnia była prosta: ochlać się jak największej ilości pysznych stoutów (ewentualnie piw ciemnych). Spróbować jak najwięcej i eksplorować ten często niedoceniany styl. Miałem to szczęście, że rzutem na taśmę udało mi się dołączyć do panelu degustacyjnego w ciemnych klimatach, organizowanego przez gdański Sklepzpiwem.pl. Reprezentacja zacna, co zresztą widzicie na poniższym zdjęciu. Jak wypadły degustowane piwa?
Łódź i Młyn — gęsty RIS z jarzębiną od Piwoteki i De Molena
Blisko 2 tygodnie temu odwiedziłem po raz pierwszy w życiu Łódź. Na prapremierę najnowszego piwa Browaru Piwoteka zaprosił mnie Marek Puta. Wraz ze wszystkim dobrze znanym De Molenem stworzyli prawdziwe monstrum. Imperial Stout z jarzębiną, o morderczych parametrach 29,7° Plato i 13,8% alkoholu. Do picia malutkimi szklankami. Jak wyszło premierowe piwo i czy inne piwa goszczące tego dnia na kranach były smaczne?
Ostatnio komentowane