Tag: mocne piwo

Kiedyś RIS za 50 złotych szokował. Obecnie powoduje wzruszenie ramionami. Recenzja Prairie Bomb! [PIWNA LEGENDA]

Kiedy w styczniu 2013 roku odpalałem bloga, piwa powyżej dychy za butelkę uznawałem za absolutny rarytasik i cenową barierę. Dość powiedzieć, że pierwsze polskie imperial stouty kosztowały właśnie w okolicach dyszki, a jeszcze 3-4 lata temu taki Oz z Birbanta (RIS BA) nie przekraczał 13 złotych. Czasy się zmieniły, wszystko podrożało i nikogo nie dziwi barrel ejdż w cenie basa Wyborowej, toteż dzisiejsze piwo wciąż przebudza węża w kieszeni, jednak ten wąż nie kąsa już tak mocno, a portfela nie trzeba otwierać łomem, stojąc w kolejce do baru.

Czytaj całość

Kwak. Piwo z najdziwniejszym „szkłem” na świecie. [PIWNA KLASYKA]

Z piwami belgijskimi jest pewien kłopot. Trudno jednoznacznie opowiedzieć się za nimi lub przeciwko nim. Gros świadomych konsumentów uważa „Belgi” za nudne i niezbyt intensywne. Czasami postrzega się je jako nieciekawe „mózgojeby”. Za to jak ktoś nie ogarnia za bardzo tematu i trzyma się utartych ogólników czy stereotypów, to piwa belgijskie będzie wynosił na piedestał. Wiecie, na zasadzie „W Belgii to dopiero majo piwo!”. Większość pijących piwo kojarzy znane marki i sprawnie łączy je z luksusem lub wysoką jakością. Nierzadko dlatego, że tak się w kręgu utarło lub ktoś przywiózł takie rewelacje, wracając zza granicy. Zresztą jakoś tak łatwiej umniejszyć zasługi piwowarstwa nadwiślanego, a pogilgać jąderka tuzów zagranicznego. Czy słusznie? To zależy od konkretnej pozycji. Postanowiłem więc sprawdzić, czy warto kupić belgijskiego reprezentanta, którego wyróżnikiem jest jedno z najdziwaczniejszych naczyń do piwa. Bo o szkle ciężko tutaj mówić.

Czytaj całość

Kto normalny wlewa strong lagera do beczki po whisky…?

Mniej obeznanym ze światem piwnym strong lager kojarzy się raczej z Romperem czy innym Sternem. Zapominamy przy tym, że strong lagerami są przecież porter bałtycki i koźlaki — doppelbock oraz eisbock. Beer Bros. postanowili jednak stworzyć piwo na wzór jasnego mózgojeba z dolnej półki. Takiego właśnie kraftowego Rompera, bez rozdmuchania i udawania, że chodzi coś innego niż mocny dolniak. Bez marketingu, za to — w moim przekonaniu — na przekór wszystkim tym, którzy na strong lagery spluwają.

Czytaj całość

Grodziski Porter Śliwkowy [ZA PIĄTAKA]

Któryś z Czytelników podrzucił myśl, że najnowsze dziecko Browaru w Grodzisku może być Imperium Prunum Killerem. Miałoby też zmieść z powierzchni sklepowych pólek „Podbitego”, którego cenę, po masowej onanizacji beergeeków, podniesiono bodaj dwukrotnie. Zasadniczą różnicą między sztosem od Kormorana, a niedrogim porterem z Wielkopolski jest sama śliwka. W Prunum jest to wędzona Suska Sechlońska, zaś do dziesięcioprocentowego mocarza z Grodziska trafił „tylko” sok śliwkowy. To trochę jakby porównywać szczupaka, króla wody, do płotki złowionej przy brzegu na ciasto.

Czytaj całość

Struise Pannepot Grand Reserva 2011 [NUDNA BELGIA]

Ocena 100/100 i 4. miejsce w kategorii belgian strong ale na Ratebeerze. 4,24/5 na Untappd. Masa ciepłych słów o tym piwie od znajomych. W końcu musiało trafić w me ręce. No i trafiło… rok temu, gdy wróciłem z Cieszyna z Brackiej Jesieni. Dostałem je w prezencie, wrzuciłem „na chwilę” do szafy i oczywiście — jak to u mnie — zapomniałem. Czas temu piwu oczywiście nie zaszkodzi, jednak uznałem, że dłużej trzymać go nie będę. Odpalmy klasykę z Belgii. Ponoć tak nudnej piwnie, choć dobrze wiecie, że to krzywdząca opinia. 

Czytaj całość

Barrel Aged T.O.R.I.S. The Tyrant
[PIWO MIESIĄCA]

„Hej, poważnie? Ostatni wpis z cyklu «Piwo Miesiąca» ponad półtora roku temu?!” — pomyślałem, sprawdzając serię pod nowe piwo. Czas reaktywować cykl, z którym przedstawiam niekoniecznie najlepsze piwa w danym miesiącu. Chodzi w nim o to, aby pokazać Wam piwa ciekawe, nietypowe lub… no dobra — najlepsze, jakie piłem od dawna. A Barrel Aged T.O.R.I.S. jest zdecydowanie takim piwem. Chwytajcie portfele i karty kredytowe, bo skurczybyk swoje kosztuje. Jak się za moment dowiecie, warto wysupłać na niego sporo kabony.

Czytaj całość

Okocim Mistrzowski Porter [ZA PIĄTAKA]

Słyszysz: słodki porter, myślisz: Okocim. Tak się utarło w piwnym światku, że porter od Carlsberga to klimaty wywołujące cukrzycę w 5 minut. Żywcem za to można skutecznie leczyć anemię, Komesem grać w kwaśną ruletkę, Łódzki to z sentymentu do lat 90. i wąchania kleju, a jak ktoś nie otworzył jeszcze Imperium Prunum, to może oddać babci na powidła śliwkowe. Czy ten magiczny dopisek „Mistrzowski”, niczym „Premium Pils” na puszce z Fasbergiem, dodał uroku postrzeganemu za ulepek okocimskiemu specjałowi?

Czytaj całość