Degustatornia Gdańsk. Jest takie rodzinne miejsce…

Kiedy po raz pierwszy zszedłem tutaj do poziomu piwnicy, poczułem, że coś mnie kiedyś z tym miejscem połączy. W jakikolwiek sposób. Będę stał za barem, mył szkło, pracował w księgowości, nosił beczki lub głaskał i uspokajał menadżera. Albo mył kible. Pamiętam metaliczny smak w ustach, po spróbowaniu kormoranowej Wiśni w piwie. Było to zresztą jedno z pierwszych „regionalnych” piw jakie piłem. Zaraz po Orkiszowym z miodem. Obydwa wypiłem właśnie tutaj. A później? Długo w to miejsce nie wracałem. Chociaż 4 lata spędziłem w technikum, odległym o 100 metrów…

Degustatornia – multitap w Gdańsku

Opowiem Wam trochę o tym miejscu, a raczej o klimacie tutaj panującym. Nie będę jednak pisał za wiele, gdyż zdjęcia oddadzą lepiej to, co tutaj się dzieje. Ja tylko dopowiem krótką historię.

Wojtek Szlosowski DegustatorniaTo jest Wojtek. Wojtek do niedawna kręcił i szefował. Jak widać zdarzało mu się być bardzo zmęczonym faktem, że jakieś blogery przychodzą, degustują, mlaskają i wyrażają swoje pokrętne opinie. Wymagająca grupa, czasem musiał ochłonąć i odreagować. „Come join our army…

Bartek Gesek Degustatorniafot. PiwoWAR Battle

Teraz jego rolę przejął Bartek, czyli ten Pan po środku. Bartek-wodzirej o twarzy ciągle uśmiechniętej. Nawet pijackie okrzyki mu nie przeszkadzają. Oaza spokoju, zarażająca pozytywną energią.

Degustatornia Gdańsk - tabliceW Degustatorni jest z czego wybierać. IPY-sripy, stałty i Gran Priksy. Żeby spróbować wszystkiego trzeba mieć oczywiście mocną głowę, stalową wątrobę, karton Verdinu i możliwość brania urlopów na żądanie. To zresztą jest pułapka, bo przychodzisz na dwa piwa, a wypijasz dwanaście. Chodnik prowadzący do autobusu okazuje się wtedy bardzo pofalowany. Pełzają po nim węże, które tropimy kilometrami.

Degustatornia Gdańsk - kranyKranów jest 14. Nie tylko premierowe piwa na nich goszczą, ale także starzy wyjadacze pokroju Ataku Chmielu czy Pacifica.

Degustatornia Gdańsk - krany

Degustatornia Gdańsk - krany

Degustatornia Gdańsk - lodówkiLodówka to druga liga. Z ciekawszych pozycji: Duvel Belgian Strong Ale, Leffe Blonde/Brune, Samuel Adams Boston Lager czy butelkowe wytwory rodzimych kontraktów. Dla mnie tylko beczki się liczą, aczkolwiek sięgałem już po Koniec Świata zza szybki.

To, czego nie lubię w butelkowym piwie, to zmuszanie mnie do patrzenia na przykre zjawisko. Nierzadko ktoś kupuje świetnego krafta i na pytanie o przelanie do szkła odpowiada: „Nie, dziękuję.„. Po czym walił zajebiste piwo z gwinta. Jak jakąś Tatrę… :(

Degustatornia Gdańsk

Degustatornia Gdańsk - Piwowar BattlePróbki możesz brać, nie ma z tym problemu.

Degustatornia Gdańsk - Piwowar BattleSamemu degustuje się smutno.

Degustatornia Gdańsk - Piwowar BattleTo miejsce nie byłoby niczym specjalnym, gdyby nie ludzie, tworzący jego klimat. To taka rodzinka, uśmiechnięta zgraja piwopijców, którzy lubią spotkać się w zacnej ekipie i podyskutować. Świetnym pomysłem jest zamknięty Sylwester dla najbliższego grona. Takie spotkania tworzą intymną atmosferę. Dzięki temu każdy każdego zna i można się przekonać, że na przykład ja wcale nie gryzę.

Degustatornia Gdańsk - krany z piwem

Degustatornia Gdańsk - kudzieUśmiech. Uśmiech jest najważniejszy i dużo mówi o tym, jaka atmosfera panuje w Degustatorni.

Degustatornia Gdańsk - kudzieNawet piwowarzy się uśmiechają, chociaż zaraz podadzą oficjalne wyniki konkursu. I jeden drugiego znienawidzi. Tak po cichu.

Degustatornia Gdańsk - kudzie

Degustatornia Gdańsk - kudzieNie wiem o co mu chodzi; tak tu zostawię.

Degustatornia Gdańsk - ludzie„A ty dolewasz spirytusu do swoich lagerów :D”

Degustatornia Gdańsk - Wojtek
Niech ten wpis będzie dla Was zachętą, aby pojawić się w Degu.

To co? Do zobaczenia?

1 Komentarz

  1. Pismo paskudne jak moje :-). A Absztyfikant to po dwie butle powinien dawać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *